NFL
Natychmiastowa reakcja
Reprezentacja Polski wspaniale rozpoczęła turniej finałowy Ligi Narodów. Przeciwko trudnemu rywalowi, jakim była drużyna Japonii, podopieczni Nikoli Grbicia zwyciężyli 3:0 (25:23, 26:24, 25:12) i awansowała do półfinału. Po jednej z akcji w drugim secie zaiskrzyło pod siatką, po czym kapitan naszej kadry został wezwany przez sędziego. “Mężczyźni nie mogą na siebie nawet spojrzeć, bo tak sobie wymyślił jakiś dziadek z FIVB” — stwierdził w transmisji Polsat Sport Wojciech Drzyzga.
Polacy w ćwierćfinale turnieju finałowego Ligi Narodów zmierzyli się z reprezentacją Japonii. Choć pierwsze dwa sety były bardzo wyrównane, to w najważniejszych momentach skuteczniejsi byli podopieczni Nikoli Grbicia. W trzeciej partii nasi siatkarze nie dali już żadnych szans rywalom, rozbijając ich 25:12.
W jednej z akcji w drugim secie pod siatką doszło do spięcia. Przy stanie 14:12 Japończycy rozegrali piłkę na prawie skrzydło do dobrze dysponowanego Kento Miyaury. Atakujący naszych rywali został jednak zatrzymany przez Tomasza Fornala, po czym nasz przyjmujący zmierzył rywala wzrokiem.
W efekcie Marcin Komenda został wezwany przez sędziego na rozmowę, ponieważ było to przekroczenie przepisów ze strony Fornala.
“Mężczyźni nie mogą na siebie nawet spojrzeć, bo tak sobie wymyślił jakiś dziadek z FIVB” — stwierdził podczas transmisji Polsat Sport Wojciech Drzyzga.
Zobacz też: Oto drabinka Ligi Narodów po wielkim triumfie Polaków z Japonią
Na to zdarzenie zareagował także były reprezentant Polski w siatkówce Andrzej Wrona.
“To może niech po każdej akcji zjeżdża kurtyna między drużynami, żeby uniknąć jakiegokolwiek kontaktu wzrokowego Przed zagrywką kurtyna w górę i jedziemy dalej” — napisał na platformie X.
W następnym meczu nasi siatkarze zmierzą się z reprezentacją Brazylii. Początek meczu w sobotę 2 sierpnia o godz. 13.00.