NFL
Młoda mama zginęła w tragicznych okolicznościach na torach w Krakowie. Policja bada, co doprowadziło do tej niewyobrażalnej tragedii.
Miała 31 lat, była młodą mamą, żoną, kochającą swoją pracę kosmetyczką. Nagle wszystko się skończyło. Pani Justyna nie żyje. Zginęła na torach kolejowych w Krakowie. Okoliczności tragedii bada policja. O śmierci 31-latki poinformowała jej siostra na stronie salonu kosmetycznego, w którym obie pracowały. “Zdarzyła się największa tragedia, jaka mogła się wydarzyć. Nasza najukochańsza Justyna, moja siostra i nasza przyjaciółka zginęła w tragicznym wypadku” — czytamy w przejmującym wpisie. Pod postem jest fala komentarzy. Ruszyła także zbiórka pieniędzy na pomoc osieroconej córeczce pani Justyny.
Pani Justyna zginęła w tragicznym wypadku w Krakowie. Osierociła córeczkę. Ruszyła pomoc dla dziewczynki. 8
Zobacz zdjęcia
Pani Justyna zginęła w tragicznym wypadku w Krakowie. Osierociła córeczkę. Ruszyła pomoc dla dziewczynki. Foto: Viollet Studio/OSP Przylasek Rusiecki/OSP Wolica / Facebook
Była sobota, 15 listopada, późnym wieczorem, gdy do centrum powiadamiania ratownictwa w Krakowie przyszło dramatyczne zgłoszenie.
Poinformowano o tragedii na torach kolejowych w rejonie ul. Rzepakowej w Nowej Hucie. Pociąg osobowy potrącił tam 31-letnią kobietę. Mimo, że na miejscu natychmiast pojawili się ratownicy, to życia 31-latki nie udało się uratować. Okoliczności tego dramatu bada policja pod nadzorem prokuratury. Śledczy sprawdzają m.in. co się stało, że znalazła się ona na torach. “Fakt” skontaktował się w tej sprawie z policjantami. Czekamy na ich ustalenia.
Ofiarą tragedii jest właśnie 31-letnia pani Justyna. O śmierci 31-latki poinformowała jej siostra na stronie salonu kosmetycznego, w którym obie pracowały.
Zdarzyła się największa tragedia, jaka mogła się wydarzyć. Nasza najukochańsza Justyna, moja siostra i nasza przyjaciółka zginęła w tragicznym wypadku
czytamy w przejmującym wpisie.
Pod postem jest fala komentarzy zdruzgotanych znajomych i klientów salonu. Ludzie nie mogą pogodzić się z tak nagłą i straszną śmiercią pani Justyny.
Ruszyła także zbiórka pieniędzy na pomoc osieroconej córeczce kobiety.
Wciąż trudno nam uwierzyć w to, co się stało. Anastazja straciła ukochaną mamę w tragicznym wypadku. Z dnia na dzień została bez najważniejszej osoby, która była dla niej całym światem, wsparciem i bezpieczną przystanią. Justyna była ciepłą, troskliwą i niezwykle dzielną kobietą. Była najlepszym człowiekiem jakim można być. Jej nagłe odejście zostawiło pustkę, której nie da się wypełnić
— napisali przyjaciele pani Justyny w opisie zrzutki.
Naszym wspólnym celem jest pomoc Anastazji w budowaniu przyszłości — takiej, jaką jej mama chciałaby dla niej: bezpiecznej, stabilnej i pełnej możliwości. Zebrane środki zostaną przeznaczone wyłącznie na potrzeby dziewczynki: edukację, rozwój, terapię, codzienne wydatki i wszystko to, co pomoże jej przejść przez ten trudny czas. Wierzymy, że razem możemy dać Anastazji coś, czego teraz najbardziej potrzebuje — poczucie, że nie jest sama. Dziękujemy z całego serca za każdą formę wsparcia” — czytamy.
Oto adres strony internetowej, na której odbywa się zbiórka pieniędzy dla dziewczynki: kliknij.