NFL
Minister rodziny proponuje zmiany w waloryzacji emerytur, które mogą znacząco wpłynąć na sytuację finansową seniorów. Co to oznacza?
Minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zabiera głos w sprawie projektu ustawy prezydenta Karola Nawrockiego, zakładającego wprowadzenie waloryzacji kwotowo-procentowej emerytur. I proponuje swoje zmiany w mechanizmie podwyżek, które miałyby poprawić sytuację finansową seniorów. “Fakt” sprawdził, jak mogłyby zmienić się wypłaty. — Jest taka możliwość, bez zmiany ustawowej, bez kłótni politycznej — twierdzi Dziemianowicz-Bąk.
Minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zdradza nowy plan na waloryzację emerytur i rent. Jak twierdzi, w ten sposób podwyżki świadczeń nie będą groszowe. 2
Zobacz zdjęcia
Minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zdradza nowy plan na waloryzację emerytur i rent. Jak twierdzi, w ten sposób podwyżki świadczeń nie będą groszowe. Foto: newspix.pl/Damian Burzykowski/newspix.pl, Fakt.pl
W Sejmie jest już projekt ustawy złożony przez prezydenta Karola Nawrockiego, zakładający wprowadzenie nowego systemu waloryzacji emerytur. Od 2026 r. świadczenia miałyby rosnąć co najmniej o 150 zł miesięcznie brutto. Taka podwyżka byłaby dla osób mających wypłaty do 3 tys. zł brutto, wyższe byłyby podnoszone na dotychczasowych zasadach — czyli o inflację i 20 proc. realnego wzrostu płac. Na takiej zmianie skorzystałoby ok. 5 mln emerytów i rencistów.
Jestem otwarta na wszystkie propozycje, jeśli chodzi o bezpieczeństwo finansowe dla osób starszych — zapewniła w środę 5 listopada w TVP Info minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Jak dodała, jest gotowa na rozmowy, twierdzi jednak, że propozycja prezydenta nie jest najlepsza. — Ona jest dla seniorów niekorzystna. Dziś te 150 zł brzmi dobrze, ale za trzy-pięć lat nie będzie warte, tyle, co dzisiaj — twierdzi minister rodziny. Dziemianowicz-Bąk jednak nie wspomniała o tym, że prezydencka inicjatywa zakłada waloryzację minimalnej podwyżki.
Jak podkreśliła minister rodziny, przepisy już teraz dopuszczają zmiany we wskaźniku waloryzacji emerytur i rent. Chodzi o to, by przy wyliczaniu podwyżek uwzględniać nie 20 proc. realnego wzrostu płac, a 35 proc. — Jest taka możliwość, bez zmiany ustawowej, bez kłótni politycznej. Będziemy proponować, by modyfikować ten wskaźnik w górę tak, by nie było groszowej waloryzacji, by inflacja nie ograniczała wzrostu emerytur — mówiła minister rodziny.
Sprawdziliśmy, jak mogłyby zmienić się wypłaty emerytur na rękę. Pod uwagę wzięliśmy dwa warianty:
• waloryzację na dotychczasowych zasadach, przy założeniu, że emerytury i renty rosną o inflację i 20 proc. realnego wzrostu płac. Tak liczona waloryzacja wyniosłaby 4,88 proc. w 2026 r.,
• waloryzację uwzględniającą wyższy udział wzrostu wynagrodzeń — pond uwagę brana byłaby inflacja i 35 proc. realnego wzrostu płac. Tak liczona waloryzacja miałaby wynieść 5,54 proc. w 2026 r.
Ta druga propozycja byłaby dla seniorów korzystniejsza. Minister rodziny już proponowała kilka miesięcy temu rządowi, by wprowadzić taki mechanizm. Jednak nie było zgody na to, by go już wprowadzać.
Jaka powinna być waloryzacja emerytur i rent? Powinna być jedna, czy dwie podwyżki w roku? O to właśnie pytamy w ankiecie seniora. To wyjątkowe w polskiej prasie badanie, jakie kierujemy do osób w wieku 60 plus. Jest ono anonimowe, zachęcamy do wypełnienia formularza. Wyniki wykorzystamy do przygotowania Raportu Faktu Senior 2025.