NFL
Media ujawniają, co nie spodobało się klubowi ⚽️ Więcej w komentarzu ⬇️⬇️⬇️
Media w Hiszpanii od kilku tygodni przekonują, że Marc-Andre ter Stegen znalazł się na wylocie z FC Barcelony. Zdaniem “Sportu” nie jest to spowodowane formą Niemca, a naciskami, jakie w przestrzeni medialnej próbował wywierać na władzach klubu.
W środę FC Barcelona ogłosiła pozyskanie z Espanyolu 24-letniego Joana Garcii. Nowy nabytek klubu miał zdecydować się na ten transfer, gdyż dostał gwarancję gry w pierwszym składzie w przyszłym sezonie. Rolę jego zmiennika ma pełnić Wojciech Szczęsny, którego wygasająca w czerwcu br. umowa powinna zostać niebawem przedłużona.
Hiszpańskie media podają, że w tej sytuacji władze Barcelony chcą pozbyć się Marca-Andre ter Stegena, który gra tam od 2014 roku. Sam Niemiec nie myśli jednak o odejściu i chce walczyć o miejsce w składzie. Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że od 2023 roku jest nominalnym pierwszym kapitanem, a jego umowa z “Dumą Katalonii” trwa jeszcze trzy lata. Kluczowa dla jego przyszłości ma być rozmowa z Hansim Flickiem, do której dojdzie w lipcu.
Kataloński “Sport” donosi, że władze Barcelony chcą pozbyć się ter Stegena z powodów pozasportowych. Władze klubu miały być rozczarowane zachowaniem Niemca w drugiej części sezonu.
Przypomnijmy, że we wrześniu ubiegłego roku doznał on poważnej kontuzji kolana. Najpierw zastępował go Inaki Pena, a potem Wojciech Szczęsny. Do kadry meczowej wrócił pod koniec kwietnia. Pierwszy raz znalazł się w niej podczas finału Pucharu Króla z Realem Madryt.
Gdy ter Stegen wrócił do zdrowia, zapowiadał w mediach, że chce odzyskać miejsce w bramce Barcelony. Nie spodobało się to przedstawicielom klubu. Uznano, że w ten sposób Niemiec próbuje wywierać na nich presję.
Dodajmy, że po wyleczeniu kontuzji ter Stegen wystąpił w kilku meczach Barcelony. W tych najważniejszych spotkaniach bronił jednak Szczęsny. Tak było m.in. w półfinale Ligi Mistrzów z Interem. Co więcej, w ostatnim spotkaniu sezonu La Ligi, gdy Barcelona miała już zapewniony tytuł mistrzowski, Flick pozwolił zagrać Peni, co hiszpańskie media odebrały jako pożegnanie z hiszpańskim bramkarzem.
Miało to zirytować ter Stegena. Po pierwsze, stracił przez to szanse na zagwarantowanie sobie zapisanej w kontrakcie premii. Liczył też, że zagra przed półfinałem Ligi Narodów. Co więcej, Niemiec podpadł też władzom klubu, gdy odmówił wystąpienia jako kapitan podczas fety Barcelony zorganizowanej po zdobyciu mistrzostwa Hiszpanii.
Za jego pozostaniem w klubie nie przemawiają też względy sportowe. “Duma Katalonii” ma dwóch bramkarzy, którzy gwarantują odpowiedni poziom – Garcię i Szczęsnego. Nie bez znaczenia są też wysokie zarobki Niemca.
Dla Barcelony – choć klub nie mówi tego publicznie – jego odejście byłoby korzystne. Zwolniłoby to jedno z najlepiej opłacanych miejsc w kadrze. Uważa się też, że nie ma sensu utrzymywać drogiego rezerwowego bramkarza” – puentuje “Sport”.