NFL
Maciej Pela wyznał jak będzie wyglądała jego nowa rzeczywistosć w kwestii nadchodzących Świąt.
Rozstanie Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli to jedna z tych medialnych sag, która przez długi czas dominowała w nagłówkach. Choć formalny koniec ich małżeństwa nastąpił jesienią 2024 roku, a rozwód stał się faktem 3 listopada 2025 roku, echa tej relacji wciąż są słyszalne. I, jak to często bywa, opinia publiczna szuka winnego, analizując motywy i różnice w opowieściach obu stron. Po burzliwym rozstaniu, Maciej Pela nie poszedł w publiczne dramaty, lecz wybrał powrót do intensywnej pracy zawodowej. I to widać po szerokim spektrum jego działań. Tancerz, który przez pięć lat pełnił rolę głównego opiekuna córek – jak sam mówi, “tacierzyński” obowiązek – teraz nadrabia stracony czas, stawiając na rozwój na kilku frontach jednocześnie.
Głównym obszarem, do którego Pela powrócił z pełną mocą, jest oczywiście taniec. W Warszawie intensywnie pracuje z formacjami zawodowymi, budując swoją pozycję jako ceniony instruktor techniki. W środowisku tancerzy to sygnał, że Pela znów jest w grze i inwestuje w szkolenie młodych talentów. Ale taniec to nie wszystko. Tancerz mocno angażuje się w projekty telewizyjne. Ostatnio widziano go w siedzibie TVN. Mówi się, że ma objąć rolę instruktora tańca w nowym programie, który ma być skierowany do seniorów. To pokazuje, że jego działalność wykracza poza parkiet i otwiera się na szeroką publiczność.
Jednak to, co najbardziej zaskakuje, to poszerzenie jego horyzontów o zupełnie nowe pasje i misje. Pela rozwija się w kulinariach. W mediach społecznościowych chętnie dzieli się przepisami i nagrywa filmiki, stając się jednocześnie tanecznym instruktorem i kucharzem. Co ważniejsze, od listopada 2024 roku Maciej Pela zajął się także pracą z młodzieżą zmagającą się z uzależnieniami. To mocny sygnał, że po osobistych zawirowaniach, Pela szuka sensu i spełnienia także poza światem show-biznesu.
Wróćmy jednak na chwilę do motywów rozpadu małżeństwa, które stało się początkiem tego nowego rozdziału w życiu Peli. Agnieszka Kaczorowska publicznie mówiła o chęci dalszego rozwoju osobistego i pragnieniu związku partnerskiego, w którym nie musi “brać na siebie całej odpowiedzialności”. W jej narracji, nie chciała stać w miejscu.
Maciej Pela w swoich wypowiedziach stawiał akcent na poczucie niedocenienia. Przyznał, że był “zbyt dostępny” dla swojej żony, często kosztem własnej kariery, robiąc wiele dla rozwoju jej medialnej obecności. Istniały też pewne rozbieżności w relacjach na temat przyczyn rozstania: Kaczorowska początkowo zaprzeczała, że powodem był inny mężczyzna, ale Pela sugerował, że jego była żona spędziła czas z kimś nowym. Ta dysproporcja w opowieściach jest typowa dla głośnych rozwodów i pozostawia pole do spekulacji. Ostatecznie, Kaczorowska szybko weszła w nowy związek z Marcinem Rogacewiczem, co tylko podgrzało atmosferę.
Najbardziej wzruszający i jednocześnie trudny temat to zbliżające się pierwsze święta po rozwodzie. Maciej Pela, w rozmowie z “Jastrząb Post”, przyznał, że pomimo formalnych ustaleń dotyczących opieki nad dziećmi, nie ma jeszcze ostatecznego planu. Sytuacja jest “dynamiczna i pełna niepewności”. Oczywiście, chodzi tu przede wszystkim o córki, które tancerz i aktorka mają wspólnie.
Czekam na decyzje, które nie zależą ode mnie, dlatego na ten moment nie jestem w stanie niczego przesądzić – podkreślił tancerz.
W ostatnich tygodniach to Agnieszka Kaczorowska relacjonowała w mediach społecznościowych rodzinne przygotowania: wizytę na jarmarku czy dekorowanie pierniczków. Widać, że stara się stworzyć dzieciom magiczne, rodzinne święta. Maciej Pela potwierdza, że część tego czasu spędzi z córkami, ale cały plan na Boże Narodzenie wciąż jest w fazie przygotowań. To właśnie te momenty, z dala od blasku fleszy, najlepiej pokazują, jak trudna jest nowa rzeczywistość dla byłych małżonków i jak skomplikowane staje się dzielenie czasu z dziećmi, zwłaszcza gdy na horyzoncie pojawia się nowy partner. Pela jednak zdaje się patrzeć do przodu – praca, nowe pasje i troska o córki to teraz jego główne priorytety.
Niemniej jednak życzymy Maćkowi, żeby okres świąteczny spędził w spokoju!