Łódzki klub przekazał nowe wieści o stanie zdrowia zawodniczki ➡

Do niepokojących scen doszło podczas poniedziałkowego starcia ŁKS-u Commercecon Łódź i LOTTO Chemika Police. W pewnym momencie przy ławce rezerwowych zasłabła Angelika Gajer. Teraz łódzki klub przekazał nowe wieści o stanie zdrowia swojej rozgrywającej. Wszystko wskazuje na to, że siatkarce nie dolega nic poważnego.

Następnego dnia Łódzka Wiewióra przeszła serię badań, które na szczęście nie wykazały nic niepokojącego. Potwierdziła się wstępna diagnoza, że osłabienie Angeliki wynikało ze zmęczenia i dużej intensywności fizycznej oraz stresowej podczas meczu” – czytamy.

Zawodniczka obecnie czuje się już dobrze, nie ma żadnego zagrożenia dla jej zdrowia, a lekkie osłabienie powoli mija. Sztab szkoleniowy i medyczny na bieżąco monitoruje stan Angeliki i będzie podejmował dalsze kroki, co do obciążenia treningowego i występie w meczu naszej rozgrywającej” – podkreślił klub w oświadczeniu.

Przypomnijmy, że spotkanie lepiej rozpoczęły łodzianki, które wygrały dwa pierwsze sety 25:19 i 30:28. Potem do gry wróciły jednak przyjezdne, doprowadzając do tie-breaka. Decydująca partia przebiegała już pod dyktando gospodyń, które wygrały 15:8 i dziewięciu kolejkach są na czwartym miejscu w tabeli TAURON Ligi.

Sam wynik szybko przestał być jednak najważniejszy. Tuż po trzecim secie, obok ławki rezerwowych, zasłabła bowiem wspomniana Gajer. Przy zawodniczce natychmiast pojawił się sztab medyczny, a chwilę później 27-latka na noszach i w asyście ratowników opuściła arenę.

przewieziona do szpitala i jeszcze przed końcem meczu wróciła w okolice boiska, obserwując poczynania swoich koleżanek. Jak się okazuje rozgrywająca przyznała, że czuła niepokojące objawy już podczas rozgrywania trzeciego seta, ale za wszelką chciała pomóc zespołowi, więc zdecydowała się pozostać na parkiecie.