NFL
Kultowy polski aktor rozstał się z pierwszą żoną w atmosferze skandalu, ale do końca swoich dni utrzymywał z nią przyjacielskie kontakty.
Władysław Kowalski i Elżbieta Kępińska byli młodzi, zdolni i zakochani – poznali się na studiach aktorskich i szybko stanęli na ślubnym kobiercu. Ich małżeństwo, choć pełne pasji, zakończyło się rozwodem w 1965 roku. Powodem był głośny romans Kowalskiego z Kaliną Jędrusik. Jak doszło do rozpadu tego związku?
O serialowym Jerzym z kultowych “Kolumbów” mówiono: utalentowany, charyzmatyczny i o wielkiej słabości do kobiet. Koledzy Władysława Kowalskiego żartowali, że “nie kokietował, a wabił”. Na ślubnym kobiercu stawał dwa razy, pierwsze małżeństwo nazwał “piękną dziecinadą”, z drugą żoną był do końca swoich dni. Czemu pierwszy poważny związek aktora zakończył się rozwodem?
Władysław Kowalski: początek kariery, wielki talent
Pochodził z chłopskiej rodziny, od dziecka wiedział, że ojciec w przyszłości przepisze na niego gospodarstwo, ale zmienił swoje plany dzięki poloniście, który zachęcał go, aby zdawał do szkoły aktorskiej. W 1959 roku został absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie i rzucił się w wir pracy w teatrze. “To aktorskie zwierzę” – pisali o nim krytycy, a reżyserzy oferowali coraz to większe role. Żeby zobaczyć jego duet z Januszem Gajosem w “Ożenku” Mikołaja Gogola widzowie przychodzili po kilka razy. Łącznie wystawiono 240 spektakli. Przed kamerą debiutował w “Kanale” Andrzeja Wajdy. Później zasłynął m.in. rolą Jerzego w “Kolumbach”, lekarza w “Trzeba zabić tę miłość” i Jankiela w „Panu Tadeuszu”.
Elżbieta Kępińska, zwana przez przyjaciół Kiką, pochodzi z Częstochowy. W przeciwieństwie do swojego pierwszego męża, od dziecka była przekonana, że zostanie aktorką. Miała co do tego tyle pewności siebie, że na egzamin do krakowskiej Szkoły Teatralnej nie przygotowała żadnego wiersza. Niestety, powinęła jej się noga, zdała dopiero w kolejnym roku, już w stolicy. Mimo jej świetnego warsztatu aktorskiego i charyzmy, a przy tym zapadającego w pamięć charakterystycznego głosu, trochę dziecięcego, trochę chropawego, żadna z filmowych ról nie przyniosła aktorce sławy. Pojawiła się m.in. w „Samsonie” Andrzeja Wajdy, „Rozwodów nie będzie” Jerzego Stawińskiego, czy kryminale Stanisława Barei „Dotknięcie nocy”.
Elżbieta Kępińska olśniewała natomiast na deskach teatralnych i to tam zdobyła największe uznanie i sympatię fanów. Jej debiut w Teatrze Wybrzeże, w sztuce „Smak miodu”, reżyserowanej przez Konrada Swinarskiego nie przeszedł bez echa, a sztuka z 1961 roku, „Dwoje na huśtawce”, w reżyserii Andrzeja Wajdy, gdzie zagrała ze Zbigniewem Cybulskim, była wielkim sukcesem i głośnym wydarzeniem kulturalnym. Ten spektakl był trampoliną do teatralnej kariery Elżbiety Kępińskiej. Potem zagrała jeszcze kilkadziesiąt wspaniałych ról w Ateneum, w Teatrze Powszechnym, czy teatrze telewizji.
Poznali się jeszcze podczas studiów, byli studentami PWST na tym samym roku. Na niego mówili Kajtek, na nią Kika. Uczucie pojawiło się nagle i było intensywne. Zakochani i działający pod wpływem impulsu, postanowili się pobrać, a kiedy w 1959 roku ukończyli studia, wyjechali na Wybrzeże i w Sopocie wynajęli mały pokoik. Byli młodzi, zdolni, ambitni, a świat stał przed nimi otworem.
Małżeńskie szczęście nie trwało jednak długo. W połowie lat 60. Władysław Kowalski występował z Kaliną Jędrusik w spektaklu “Śniadanie u Tiffany’ego”. Iskrzyło na scenie i poza nią, chemia między aktorami sugerowała, że może ich łączyć coś więcej. Starsza o 6 lat od Władysława Kowalskiego aktorka była już wówczas rozchwytywaną gwiazdą znaną ze swojego scenicznego seksapilu i kontrowersyjnego życia prywatnego. “Władysław w jakiś szczególny sposób działa na kobiety”, miała później powiedzieć o “Kajtku”.