Kto został tatą jako dojrzały mężczyzna? Niektóre nazwiska naprawdę zaskakują! foto: AKPA

Z okazji Dnia Ojca zaglądamy do metryk znanych mężczyzn, którzy ojcostwa doświadczyli… nieco później niż większość. Dla nich wiek to tylko liczba, a narodziny dziecka po pięćdziesiątce, sześćdziesiątce, a nawet siedemdziesiątce – to powód do dumy. Kto został tatą jako dojrzały mężczyzna? Niektóre nazwiska naprawdę zaskakują!

Dla mnie ojcostwo to jest tylko dar. I brak lęków. Już nie muszę zdobywać pożywienia, drżeć o karierę

– powiedział kilka lat temu Marek Kondrat w rozmowie z Tygodnikiem Powszechnym. Gdy urodziła się jego córka Helena, miał 67 lat. Dziś, z ponad siedemdziesiątką na karku, mówi o ojcostwie z czułością i spokojem, jakiego nie miał w młodości.

Z humorem wspomina, jak córka zapytała go kiedyś, dlaczego jest taki stary. „Bo tak to się ułożyło” – odpowiedział. I nie ma w jego słowach ani śladu żalu – przeciwnie, widać wdzięczność za drugą szansę, która przyszła niespodziewanie, ale w najlepszym możliwym momencie.

Podobnie o swoim ojcostwie opowiada Karol Strasburger. Gdy w wieku 72 lat po raz pierwszy został tatą, nie brakowało ironicznych komentarzy. Ale on pozostał niewzruszony.

Jestem bardzo dobrym tatą. Wychowanie dziecka to najważniejsza misja

Karol Strasburger dorósł do ojcostwa. “Świat dziecka jest fantastyczny”

przyznał w jednym z wywiadów. Dziś córka Laura jest jego oczkiem w głowie. Strasburger mówi o niej z dumą i wzruszeniem, nie ukrywając, że późne ojcostwo to nie wybryk, lecz dojrzała decyzja. – „To kredyt zaufania od losu” – powiedział, a studio programu, w którym wypowiadał te słowa, zareagowało oklaskami.