Kontrowersja podczas meczu Polek

Kontrowersja podczas meczu Polek. Szwedki wygrały 3:0, wyrzuciły naszą kadrę z turnieju, ale mimo kompletu zwycięstw czują sporą frustrację. Wszystko przez jedną decyzję sędzi, z którą nie mogą się pogodzić. Chodzi o starcie z Ewą Pajor. Pojedynek kapitanek skończył się żółtą kartką dla Kosovare Asllani. — Jestem strasznie wkurzona — grzmi po meczu i wyjaśnia sytuację. To kluczowa kwestia, o której mówi się w Szwecji. Z jednego powodu.

Debiut Biało-Czerwonych na Euro nie miał być łatwy, ale po skromnej porażce z Niemcami 0:2 była nadzieja na to, że w meczu ze Szwecją uda się nawiązać wyrównaną walkę. Rywalki pokazały jednak klasę, zdominowały grę i pokonały Polki 3:0. Koniec końców nasze zawodniczki odpadają z turnieju w kiepskim stylu, choć w 93. minucie były blisko strzelenia gola.

W spotkaniu w Lucernie zawrzało już po pół godziny gry. Kosovare Asllani nie mogła uwierzyć, dlaczego otrzymała żółtą kartkę po pojedynku z Ewą Pajor. Polka wcześniej przytrzymywała rywalkę za koszulkę i być może to za ten ruch rzut wolny należał się rywalkom. Za rewanż w postaci faulu kapitan Szwedek ukarana została napomnieniem. Po meczu nie wytrzymała.

Jestem strasznie wkurzona — wypaliła cytowania przez “Expressen”. — Powinnam dostać rzut wolny, kiedy ona ciągnęła mnie pierwsza. Dostaję żółtą kartkę za nic — zauważa.

Złość wynika z jeszcze jednego powodu. Asllani grozi zawieszenie w ćwierćfinale, jeśli otrzyma żółtą kartkę w trzecim meczu z Niemkami. Według niej sędzia nie argumentowała tej decyzji. — Nic [nie powiedziała], jak zwykle — dodaje.

Trener Szwedek nie wyklucza, że kluczowa zawodniczka nie zagra od pierwszej minuty w meczu najlepszych drużyn z grupy C. — Zobaczymy. Ważne jest, żeby to przemyśleć, jeśli zawodniczka nie zagra z Niemcami, naprawdę nie będzie zardzewiała w ćwierćfinale Przyjrzymy się alternatywom, ale chcielibyśmy wygrać grupę — nie ukrywa Peter Gerhardsson

To jest denerwujące, bo nie chcę wprowadzać jej do gry, wiedząc, że może zostać zawieszona — dodaje.

W Szwecji mówi się też o wielu zmarnowanych okazjach Stiny Blackstenius, która mimo strzelenia gola czuła niedosyt. — Jest pewna frustracja z powodu mojej nieudolności. Muszę popracować nad szczegółami — nie ukrywa w rozmowie z serwisem fotbollskanalen.se.