Kolejna afera w PiS. Politycy partii Kaczyńskiego pokłócili się przed kamerą Czytaj więcej:

W ostatnich tygodniach w partii nasilają się spory między trzema głównymi grupami polityków. Pierwszą są „maślarze”, skupieni wokół Patryka Jakiego, Przemysława Czarnka, Jacka Sasina i Tobiasza Bocheńskiego. Drugą frakcją są „harcerze”, działający w otoczeniu Mateusza Morawieckiego, a trzecią – ziobrystów. 

Konflikty między tymi grupami mają wpływ nie tylko na podejmowanie decyzji w partii, lecz również na codzienną współpracę w regionach. Według nieoficjalnych informacji, 12 grudnia odbyło się posiedzenie władz PiS, podczas którego omawiano sposoby zażegnania sporów i poprawy atmosfery w szeregach. 

Takie spotkania pokazują, że kierownictwo partii zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji i stara się znaleźć rozwiązania, zanim napięcia przerodzą się w kolejne publiczne wpadki.

Najbardziej widoczny dowód narastających napięć w PiS pojawił się podczas otwarcia obwodnicy Nowego Korczyna. Mieszkańcy czekali na inwestycję od lat – kosztowała ponad 100 mln zł, w tym 80 mln zł z funduszy unijnych, a jej celem było odciążenie centrum miejscowości od ciężkiego ruchu. 

Uroczystość odbyła się 10 grudnia i uczestniczyła w niej m.in. minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz oraz troje parlamentarzystów PiS. 

W trakcie wydarzenia doszło do publicznego spięcia między dwoma politykami: szefowa świętokrzyskiego PiS, Anna Krupka, „dosłownie wyrwała mikrofon partyjnemu koledze Michałowi Cieślakowi, kojarzonemu z frakcją Mateusza Morawieckiego”. Następnie odepchnęła go na bok, by zrobić miejsce księdzu.

– Jestem zachwycony wspaniałą atmosferą tej uroczystości – mówił duchowny, najwyraźniej nieświadomy całej sceny.

Nagranie z tego zdarzenia błyskawicznie obiegło internet, ukazując, że nawet przy tak rutynowych okazjach jak otwarcie obwodnicy, w PiS trudno jest zachować jedność. Cieślak wyglądał na wyraźnie wzburzonego, kiwając głową z niedowierzaniem i próbując coś tłumaczyć Krupce.

Scena w Nowym Korczynie pokazuje, że napięcia wewnętrzne w PiS mają realny wpływ na wizerunek partii. Nawet przy oficjalnych uroczystościach trudno jest ukryć podziały między frakcjami. 

Publiczne spory mogą osłabiać autorytet kierownictwa i wpływać na odbiór polityków przez wyborców. W mediach społecznościowych nagranie wywołało falę komentarzy, podkreślając skalę napięć i pytania o przyszłość współpracy w partii. 

Dla PiS to wyraźny sygnał, że spory należy rozwiązywać szybko i skutecznie, aby uniknąć dalszych wpadek wizerunkowych. W praktyce oznacza to konieczność ostrożnego planowania wydarzeń i zachowania spójności nawet w drobnych, lokalnych uroczystościach