NFL
Karol Nawrocki zabrał głos po słowach szefa BBN. Chodzi o obowiązkową służbę wojskową
Dyskusja o modelu obronności państwa nabiera tempa. Zderzają się dwie wizje dotyczące pozyskiwania rezerw osobowych dla sił zbrojnych. Z jednej strony pojawiają się głosy o konieczności przywrócenia obowiązkowej służby, z drugiej płyną zapewnienia o wystarczającej liczbie ochotników. Głowa naszego państwa, Karol Nawrocki, właśnie powiedział, jaki ma stosunek do obowiązkowej służby wojskowej.
Podczas konferencji w Rydze zarysował się wyraźny dwugłos w polskim systemie bezpieczeństwa dotyczący modelu rekrutacji do armii. Prezydent Karol Nawrocki, w odpowiedzi na słowa szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomira Cenckiewicza, ocenił, że aktualnie nie ma problemu z niedoborem kadr, wskazując na skuteczność dobrowolnej służby zasadniczej oraz Wojsk Obrony Terytorialnej. Z kolei szef BBN na antenie RMF FM przedstawił odmienne stanowisko, postulując konieczność „odwieszenia” obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej.
Prezydent argumentuje swoje podejście statystykami i wysokim morale, podkreślając, że wielu patriotów dobrowolnie zgłasza się na szkolenia, co zaspokaja bieżące potrzeby Sił Zbrojnych. Choć Nawrocki uważa obecny system oparty na dobrowolności za wystarczający, nie wyklucza całkowicie scenariusza powrotu do poboru, przyznając otwarcie, że sytuacja w kolejnych latach może ulec zmianie.
Oczywiście nie należy wykluczać, że staniemy w sytuacji, o której mówił pan profesor Cenckiewicz, natomiast dzisiaj, do momentu, w którym wielu chętnych do tego, aby brać udział w szkoleniu w dobrowolnej służbie zasadniczej czy służyć w Wojskach Obrony Terytorialnej, wykonujemy swoje obowiązki jako państwo polskie – stwierdził prezydent.
Nawrocki dodał jednak, że jego zdaniem mechanizmy naboru działają sprawnie, a radykalne zmiany nie są w tej chwili niezbędne.
Ja bym oczywiście tego nie wykluczał. Nie wiem, jak to będzie wyglądało w kolejnych latach, ale w dniu dzisiejszym uznaję, że dobrowolna służba zasadnicza i Wojska Obrony Terytorialnej wypełniają ten zakres obowiązków – powiedział.
Zupełnie inną wizję prezentuje Sławomir Cenckiewicz, dla którego przywrócenie obowiązkowej służby powinno być elementem szerszego planu obronnego. Szef BBN uważa, że należy mówić wprost o zagrożeniach i zdecydowanie zwiększyć nacisk na szkolenie społeczeństwa. Jego koncepcja obejmuje nie tylko zmiany kadrowe, ale także przygotowanie infrastruktury, w tym budowę alternatywnych miejsc dla ochrony ludności cywilnej oraz lokalizacji szpitali polowych, co wymaga fundamentalnej zmiany podejścia do bezpieczeństwa państwa.
Dyskusja ta toczy się w kontekście transformacji rozpoczętej w 2009 roku, kiedy to wprowadzono kwalifikację wojskową, a od stycznia 2010 roku formalnie zawieszono zasadniczą służbę wojskową na rzecz armii zawodowej. Obecnie decydenci stoją przed wyborem między utrzymaniem modelu ochotniczego, wspieranego przez prezydenta, a powrotem do powszechnego obowiązku postulowanego przez szefa BBN. Przyszłość systemu szkolenia rezerw zależy od tego, która z tych konkurencyjnych wizji zostanie uznana za skuteczniejszą w obliczu rosnących zagrożeń.