NFL
Kacper! 💥➡️
Potężny awans Kacpra Tomasiaka w Engelbergu! Wielki pech, a później taki skok
Domen Prevc triumfuje po dramacie Ryoyu Kobayashiego, a Polacy znów byli tylko tłem w Pucharze Świata! W Engelbergu od początku zawodzi Kamil Stoch, który nie radził sobie również przy mocnym wietrze w plecy. Szczęśliwie był jednym z trzech Biało-Czerwonych w drugiej serii. Najlepszy z naszej kadry Kacper Tomasiak zajął 13. miejsce po “petardzie” w finale, a byłoby zdecydowanie lepiej, gdyby nie huragan w plecy w pierwszym skoku. A to nie był jedyny jego problem. Znamy jeszcze jeden powód niepowodzenia 18-latka w pierwszej części rywalizacji.
Wielka wpadka z kwalifikacji sprawiła, że kibice mogą zacząć przyzwyczajać się do tego, że w konkursach Pucharu Świata nie będzie oglądać więcej niż pięciu Polaków. W piątek Paweł Wąsek zajął pechowe 51. miejsce i odpadł w kwalifikacjach. W niedzielę zawodnicy trenera Macieja Maciusiaka będą mieli ostatnią szansę na to, by w tym roku wystartować sześcioosobową kadrą.
Przez wyniki w Pucharze Kontynentalnym Polska straciła bowiem bonusowe miejsce i w Turnieju Czterech Skoczni szkoleniowiec zabierze tylko pięciu zawodników. Na Engelberg nie zdecydował się na żadne korekty w porównaniu do Klingenthal.
Dwóch Polaków odpadło już po pierwszej serii. Huragan w plecy
Niestety pierwsza seria sobotniego konkursu w Engelbergu także zebrała swoje żniwa w kontekście Polaków. Najgorzej z trudnymi warunkami i wiatrem w plecy poradził sobie Dawid Kubacki. 35-latek skoczył 118,5 metra i już po jego występie widać było, że awans do drugiej serii jest praktycznie nierealny. Skończyło się na 44. miejscu.
Sprawdź: Polski skoczek tuż za podium! Tak niewiele zabrakło
Wcześniej nieco więcej nadziei dała próba Macieja Kota. 122 metry i nota Polaka ostatecznie nie dała jednak większych szans na udział w finałowej serii. Zawodnik był 36. i do czołowej “30” stracił 3,7 punktu.