Japonia może odegrać kluczową rolę w obronie Tajwanu, ale czy jest gotowa na taki krok? Ekspert ujawnia nieoczekiwane aspekty sytuacji.

W rozgrywce o przyszłość Tajwanu ważne skrzypce będzie grać także Japonia, o czym rzadko w Polsce się pamięta. — USA wiedzą, że jeśli Chiny zaatakują Tajwan, to Japonia z pewnością się przyłączy do obrony wyspy — mówił w rozmowie z “Faktem” norweski dziennikarz i autor książki “Tajwan — wyspa w oku cyklonu” Kristoffer Ronneberg.

Norweski dziennikarz i autor książki “Tajwan — wyspa w oku cyklonu” Kristoffer Ronneberg mówił o obronie Tajwanu przez Japonię (zdj. archiwalne).6
Zobacz zdjęcia
Norweski dziennikarz i autor książki “Tajwan — wyspa w oku cyklonu” Kristoffer Ronneberg mówił o obronie Tajwanu przez Japonię (zdj. archiwalne). Foto: Martin Slottemo Lyngstad/Materiały prasowe, Tomas Griger / 123RF
W dyskusjach o przyszłości Tajwanu najwięcej miejsca poświęca się Chinom i USA. Ewentualne starcie dwóch mocarstw w Azji Wschodniej przyprawia o dreszcze polityków i analityków. Tymczasem niebagatelną rolę w ewentualnym konflikcie będzie odgrywać Japonia. Warto przypomnieć, że Kraj Kwitnącej Wiśni w okresie imperialnym najpierw anektował wyspę w 1895 r. i okupował ją do kapitulacji pod koniec II wojny światowej. Dokładnie 25 października 1945 r. Japonia zrzekła się kontroli nad wyspą Tajwan na rzecz Republiki Chińskiej Czang Kaj-szeka. Jak Tokio zachowa się w momencie próby sił w Azji Wschodniej?