Connect with us

NFL

Jako 18-latek wymyślił nietypowe wyzwanie. Mówiła o nim cała Polska

Published

on

Mogę mówić o dużym szczęściu, wręcz cudzie. Zaliczyłem wywrotkę pod Rysami — opowiada o jednej z sytuacji w górach. Zdarzało mu się ryzykować na wysokości, przede wszystkim z uwagi na specyfikę dyscypliny. W mediach zasłynął już kilka lat temu, gdy wraz z kolegą jako 18-latkowie zdecydowali się na nietypowe wyzwanie. A teraz Jan Elantkowski, bo właśnie o nim mowa, w duecie z Iwoną Januszyk wywalczył kwalifikację olimpijską w debiutującym na igrzyskach skialpinizmie.

Szerszej publiczności Jan Elantkowski przedstawił się jeszcze na długo przed zdobyciem historycznej kwalifikacji olimpijskiej w debiutującym w programie igrzysk skialpinizmie. W 2019 r. usiadł na kanapie “Dzień dobry TVN” tuż po tym jak razem z kolegą Jakubem Bachledą-Księdzularzem w 19 godzin obiegli całe Tatry Wysokie. Mieli wtedy zaledwie 18 lat.

To było moje zadanie na stopień Harcerza Orlego. Trzeba było wymyślić sobie coś, co zmusi do większego wysiłku czy pracy, ale też pozwoli pokonać własne słabości, ograniczenia, pokazać sobie, że coś potrafimy. Wymyśliłem, że w moim przypadku będzie to właśnie bieg dookoła Tatr Wysokich na 100 km — opowiada.

Pasja do sportu pojawiła się jednak znacznie wcześniej, tak samo zresztą jak do gór. — W chodzenie na skitourach wciągnął mnie tata. Pamiętam, że pierwszy raz byłem na Kalatówkach, bo wygrałem w konkursie Milki bon do schroniska na weekend z rodziną. Miałem chyba wtedy z 15 skarpetek, żeby stopa pasowała do zbyt dużego buta — śmieje się nasz rozmówca, który mimo upływu lat doskonale pamięta ten moment.

— Potem w Zakopanem powstała grupa młodzieżowa, w ramach której dzieci chodziły na górskie wycieczki właśnie na skitourach. Pamiętam, że zabrali nas też na zawody, żebyśmy mogli zobaczyć, jak to wygląda w formie sportowej, a nie tylko typowo turystycznej. Spodobało nam się i później tata jednego z kolegów i jak się okazało mój pierwszy trener Szymek Sawicki zaczął nam rozpisywać plany treningowe i powoli zaczęliśmy pracować nad formą — dodaje.

Poza ciężką pracą wkładaną w codzienne treningi, trzeba przyznać, że Elantkowski ma duże predyspozycje do uprawiania sportów wytrzymałościowych. Jego tętno spoczynkowe oscyluje w granicach 40 uderzeń na minutę. — Dziadek i tata mają dokładnie taką samą przypadłość, mam to po nich. Wiadomo, mówimy o tętnie spoczynkowym, na zawodach potrafi się wyżej zakręcić i u mnie — słyszymy.

Zanim w pełni skupił się na skialpinizmie, z powodzeniem startował w biegach ultra. W 2023 r. wygrał prestiżowy Bieg Granią Tatr — 72 km i 5000 m przewyższenia. Pokonał ten dystans w 9 godzin i 21 minut.

— Najgorszym odcinkiem był dla mnie ten od Przełęczy Krzyżne w dół, do Wodogrzmotów Mickiewicza. Tak jak lubię zbieganie i dobrze mi idzie, tak tam miałem taki kryzys, jakiego nie miałem chyba nigdy w życiu. Trzymał mnie już prawie do końca, ale jakoś przetrwałem. Przy takich długich biegach dużo leży w głowie. Zresztą uważam, że w ogóle w sporcie odpowiednie nastawienie, to, jak pracuje nasza głowa, to połowa sukcesu — mówi.

Na początku skialpinizm był dla nas formą przygody, żebyśmy po prostu polubili ten sport. Nie było w nas parcia na wyścigi czy wyniki i myślę, że dzięki temu nigdy się do tego nie zniechęciłem. To wszystko to był proces. Ostatnio przeglądając swojego Instagrama, trafiłem na post sprzed kilku lat, którego dodałem, gdy okazało się, że nasza dyscyplina pojawi się w programie igrzysk. Napisałem, że zaczynamy trenować właśnie konkretnie pod to. Byłem w szoku, że już tak dawno wyznaczyłem sobie ten cel — mówi.

Cel udało się przypieczętować kilka dni temu, gdy razem z Iwoną Januszyk wywalczyli kwalifikację olimpijską w sztafecie, co oznacza, że oboje wystąpią też w sprincie. Niestety w programie zabrakło najbardziej prestiżowej konkurencji — wielokilometrowego biegu indywidualnego odbywającego się w wysokich górach.

— Ten format olimpijski trochę mi nie pasuje, bo zdecydowanie bliżej mi do dłuższych zawodów czy wycieczek, ale wiadomo, do wszystkiego można się dostosować, a trener Mateusz Kulig dostosował mnie idealnie… Gdzie się da uciekam do tej pierwotnej formy, ale trenowanie tej olimpijskiej konkurencji też dostarcza mi sporo radości. Można powiedzieć, że te sprinty to skialpinizm w pigułce — najkrótsza możliwa forma przedstawienia, jak ten sport wygląda. Transmisja biegu zorganizowanego gdzieś poza trasą na trudnym terenie, zwłaszcza przy niesprzyjającej pogodzie, mogłaby być trudna do zrealizowania, a wiadomo, że konkurencja olimpijska musi być medialna — dodaje.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

NFL51 minutes ago

Mimo tego, że należy do pierwszej ligi polskich gwiazd, aktorka nie dorobiła się majątku. A wszystko przez jej podejście do pieniędzy,… _______

NFL53 minutes ago

Ofiarą hejtu w prestiżowej szkole padła córka znanego siatkarza. Dziewczynę skreślono z listy uczniów, a jej prześladowcom nie spadł włos z głos. Szczegóły ➡️

NFL56 minutes ago

Wieści o Maryli Rodowicz. “Pozostaje mieć nadzieję” – stwierdził znany celebryta Czytaj więcej:

NFL1 hour ago

😮😮😮Julia Wieniawa pokazała astronomicznie drogą torebkę. Niektórzy w rok mniej zarabiają Czytaj więcej:

NFL1 hour ago

Nagranie z Sejmu stało się hitem internetu, ale nie z powodu polityków. Ktoś inny skradł uwagę wszystkich obecnych i internautów.

NFL1 hour ago

Prezydent zawetował ustawę, a ministra Pełczyńska-Nałęcz zapowiada nowe podejście. Czy zmiany przekonają głowę państwa do podpisu?

NFL1 hour ago

Kulisy pracy w Dino: premie znikają, gdy sprzęt się psuje, a pracownicy muszą radzić sobie z absurdalnymi zasadami i zimnem. Co jeszcze ujawniono?

NFL1 hour ago

Nowe decyzje sądu w sprawie Bartosza G. mogą zmienić bieg śledztwa dotyczącego tragicznej śmierci Mai z Mławy. Co to oznacza dla dalszych działań?

NFL1 hour ago

Nowe fakty w sprawie tragicznej interwencji policji w Sosnowcu. Prokuratura ujawnia wyniki śledztwa dotyczące dramatycznych wydarzeń z 31 lipca.

NFL1 hour ago

Dramatyczny karambol na S19 w woj. lubelskim. W gęstej mgle zderzyło się aż 26 pojazdów, a droga jest całkowicie zablokowana.

NFL1 hour ago

Zmiana nazwy CPK na “Port Polska” budzi kontrowersje. Rząd unika podania kosztów rebrandingu, a proces nie obył się bez zamieszania.

NFL1 hour ago

Nowy pomysł ma zmienić polską piłkę 👀 ➡

Copyright © 2025 USAlery