NFL
Jak wygląda aktywność dwóch byłych szefów CBA w Parlamencie Europejskim? Jeden z nich zaskakuje swoją pracowitością.
Od roku w Parlamencie Europejskim zasiadają byli szefowie CBA. W tym czasie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zdążyli sfarcić immunitety w związku z zarzutami prokuratorskimi. Sprawdziliśmy ich aktywność jako europosłów. Z dostępnych danych wynika, że były szef MSWiA jest o wiele bardziej pracowity niż jego zastępca z czasów rządów PiS.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik w PE (zdj. archiwalne).
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik w PE (zdj. archiwalne). Foto: Radek Pietruszka / PAP
Mariusz Kamiński zasiada w Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE). Znajduje się również w dwóch delegacjach: Stowarzyszenia UE-Mołdawia oraz Euronest (zgromadzenie przedstawicieli PE i parlamentów państw uczestniczących w Partnerstwie Wschodnim). Dodatkowo jako zastępca (może uczestniczyć w posiedzeniach komisji, zabierać głos i zgłaszać poprawki, ale nie ma prawa głosu) jest w Komisji Rozwoju (DEVE), Podkomisji Praw Człowieka (DROI), Komisja Specjalna ds. Europejskiej Tarczy Demokracji i delegacji ds. stosunków z Chinami.
W ciągu ostatniego roku Kamiński zabrał głos na debatach PE 30 razy. Większość z jego wypowiedzi dotyczyła krytyki obecnej koalicji rządzącej w Polsce (“autorytarny reżim Tuska”), migracji (“katastrofalna polityka migracyjna znacząco osłabiła Europejczyków i szeroko otworzyła drzwi dla grup przestępczych, przemytników, terrorystów”) oraz łamania praw człowieka na świecie. Były szef MSWiA krytykował władze Chin za prześladowania w Tybecie, bronił aktywistów demokratycznych na Kubie czy wzywał do uwolnienia więźniów politycznych na Białorusi
Były szef CBA podpisał się dotychczas pod 58 rezolucjami, głównie pod wspólnymi projektami grupy europosłów. Złożył tylko jedną interpelację do unijnych instytucji (wraz z szerszą grupą deputowanych z EKR) w sprawie “finansowania przez UE fizycznych struktur ochrony granic, takich jak mury, płoty czy inne bariery wznoszone na granicach zewnętrznych”.
Kamiński złożył również 24 zapytania poselskie w bardzo zróżnicowanych tematach — od “łamanie wolności i pluralizmu mediów w demokracji walczącej Tuska”, po “rocznica wymuszonego zaginięcia XI Panczenlamy Tybetu” i “Telegram jako narzędzie w rękach rosyjskich służb”. Wiceprezes PiS odbył również 13 oficjalnych spotkań jako europoseł m.in. z gruzińską opozycją, związkowcami z zakładu w Puławach czy przedstawicielami amerykańskiej Partii Republikańskiej.
Z kolei Maciej Wąsik zasiada w Komisji Transportu i Turystyki (TRAN). Znajduje się również w dwóch delegacjach: współpracy parlamentarnej UE-Rosja oraz Euronest. Dodatkowo jako zastępca zasiada w Komisji LIBE oraz wspólnej komisji parlamentarnej UE-Turcja.
Były minister w rządzie PiS znacznie rzadziej zabierał głos na posiedzeniach PE niż Kamiński. W ciągu roku mówił 14 razy. Wąsik przestrzegał europosłów przed masową migracją do państw europejskich, “seksualizacją dzieci przez rząd Tuska”, czy “ataków na polską demokracją”. Ponadto podpisał się od 20 rezolucjami — również głównie autorstwa grupy europosłów. Przez rok zgłosił tę samą interpolację, co Kamiński ws. ochrony zewnętrznych granic UE.
Wąsik złożył również 14 zapytania poselskie m.in. o “łamaniu zasady wolności i pluralizmu mediów przez rząd Tuska w Polsce w odniesieniu do Telewizji Republika”, Zielonym Ładzie, czy “groźbie nielegalnej ingerencji Komisji Europejskiej w wybory prezydenckie w Polsce”. Były wiceszef CBA odbył przez rok tylko jedno oficjalne spotkanie jako europoseł — z reprezentantami w Brukseli rządzącej w Turcji partii AKP.
Zarówno Wąsik, jak i Kamiński są członkami tej samej frakcji, co wszyscy europosłowie PiS — Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR)
Kamiński i Wąsik nie mają już immunitetu z racji mandatu w PE. Stracili go po wniosku polskiej prokuratury ws. zarzutów o złamanie zakazu pełnienia funkcji publicznych pomimo prawomocnego wyroku. W grudniu 2023 r. politycy PiS zostali skazani na przekroczenie uprawnień w tzw. aferze gruntowej. Miesiąc później przez dwa tygodnie odbywali zasądzony wyrok 2 lat więzienia, ale karę przerwano po ponownym ułaskawieniu przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie 24 czerwca odczytała Wąsikowi i Kamińskiemu zmienione zarzuty dotyczące wzięcia przez nich udziału w pracach Sejmu w grudniu 2023 roku pomimo zakazu sprawowania funkcji publicznych.
Politycy PiS bagatelizowali zarzuty. — Sprawę traktuję jako rzecz nielegalną, bezprawną, będącą dowodem na skrajne upolitycznienie i upartyjnienie prokuratury. Traktuję to jako represję w związku z moja działalnością opozycyjną wobec obecnego rządu — komentował wówczas Kamiński.