NFL
Ekspert lotniczy sugeruje, że prosty błąd pilota mógł być kluczowy w katastrofie Air India. Analiza nagrań ujawnia nieoczekiwane szczegóły.

Social media obiegły nagrania z chwili tuż przed katastrofą Air India. Widać na nich, że podwozie samolotu nie zostało schowane. Okazuje się, że to może być kluczowe. Według wstępnych analiz katastrofę samolotu linii Air India mógł spowodować prosty błąd drugiego pilota. Wiele wskazuje na to, że zamiast schować podwozie, przypadkowo wciągnął klapy skrzydeł, które pozwalają na utrzymanie samolotu w powietrzu. Mówi o tym popularny w USA kapitan Steve, ekspert lotniczy. Wyklucza on, że powodem katastrofy mogło być zderzenie z ptakiem.
Kapitan Steve twierdzi, że bardzo prawdopodobną przyczyną katastrofy samolotu Air India.8
Zobacz zdjęcia
Kapitan Steve twierdzi, że bardzo prawdopodobną przyczyną katastrofy samolotu Air India. Foto: Captain Steeeve / YouTube
Samolot Air India rozbił się tuż po starcie z Ahmedabad w Indiach w czwartek 12 czerwca. Badane są przyczyny katastrofy. Ekspert lotniczy, były pilot kapitan Steve, który ma w internecie swój kanał, wysuwa teorię, że tragedię mógł spowodować bardzo prosty błąd drugiego pilota. Ponieważ na nagraniach do ostatniego momentu przed katastrofą widać podwozie maszyny, jego zdaniem prawdopodobne jest, że drugi pilot mógł przez pomyłkę wciągnąć klapy zamiast podwozia, co doprowadziło do utraty siły nośnej. Wskazuje, że dodatkowo na filmach nie widać charakterystycznego wygięcia skrzydeł. Ma być to potwierdzeniem tej tragicznej teorii.
Myślę, że pierwszy pilot powiedział drugiemu, by w odpowiednim momencie zajął się podwoziem. Ale ten, przez pomyłkę, sięgnął do uchwytu klap i je schował. To mogło sprawić, że samolot nagle stracił siłę nośną
— tłumaczy Steve na swoim kanale.
W rozmowie z CNN kapitan podkreśla, że to tylko jego teoria, którą będzie można potwierdzić lub obalić po sprawdzeniu zapisów z czarnych skrzynek. — Nie znamy w tej chwili treści rozmów obu pilotów, a to może być kluczowe — mówi ekspert.
Odrzuca teorię, że powodem katastrofy było zderzenie z ptakiem. Jego zdaniem skoro nie było dymu ani ognia, samolot w nic nie uderzył przed upadkiem na ziemię.
Poza tym na nagraniach nie widać ptaków. Musiałoby być ich dużo, żeby oba silniki przestały działać. Była głośna katastrofa, do której doprowadził ptak, ale był on duży i leciał w stadzie. Tu nic takiego nie było widać
— tłumaczy kapitan Steve.
W rozmowie z dziennikarzem CNN wskazał też, że nie wydaje mu się prawdopodobna hipoteza, że podwozie nie było schowane, bo doszło do awarii i pierwszy pilot chciał awaryjnie lądować.
Mimo dużego doświadczenia obu pilotów — kapitana Sumeeta Sabharwala i pierwszego oficera Clive’a Kundara — wiele wskazuje więc, że do dramatu mogło dojść przez błąd ludzki.