NFL
Dziś ma 30 lat i jest nie tylko 6-krotnym Mistrzem Świata, ale też ojcem. ___
Ma jedynie 30 lat, a już sześć razy stawał na najwyższym podium Mistrzostw Świata. Bartek Zmarzlik zmierzył się z KULĄ VIVY! i odpowiedział na pytania, które dla niego przygotowaliśmy. Co powiedział podczas naszej sesji?
Bartosz Zmarzlik o początkach kariery i o rodzinie
Gdy miał 11 lat, chciał trenować pod okiem profesjonalnego trenera Stanisława Chomskiego. Ale jego niski wzrost mu na to nie pozwalał. W parku maszyn w Gorzowie Wielkopolskim wspomniany trener narysował na budce telefonicznej kreskę. Wytłumaczył nastolatkowi, że tylko jeśli do niej dorośnie, będzie mógł zacząć ścigać się na motorze, o którym wtedy marzył.
Bartek Zmarzlik znalazł wtedy sposób, jak przyspieszyć cały proces. „Brakowało mi paru centymetrów, ale byłem na tyle zdeterminowany, że pożyczyłem od mamy po prostu wyższe buty. Przekonałem trenera, żebym w tym akurat dniu mógł już wystartować. Dał mi tę szansę!”, opowiada VIVIE.pl Bartosz i dodaje, jak zareagowali koledzy, gdy zobaczyli go w szpilkach mamy, które wystawały mu spod zbyt długich spodni. „Koledzy? Dużo śmiechu na pewno było”, mówi nam sportowiec.
Dziś ma 30 lat i jest nie tylko 6-krotnym Mistrzem Świata, ale też ojcem. Czy zostanie tatą zmieniło jego podejście do jazdy na żużlu i motorów? „Myślę, że tak. Jestem człowiekiem nieco spokojniejszym. Bardziej zorganizowanym, jak można tak to nazwać. A na torze? Byłem tego sam ciekawy, czy faktycznie we mnie coś tacierzyństwo zmieni. Większych zmian nie odczułem. Ale bardzo mnie to cieszyło, że zdobyłem tytuł mistrza świata już na oczach moich dzieci. To na pewno jest coś cudownego. I zarazem też udowodnienie samemu sobie, że nadal to potrafię”, opowiada nam przed kamerą wyczynowiec.