Dramat Mikołaja Bagińskiego przed odcinkiem “Tańca z gwiazdami”. Tego się nie spodziewał

Mikołaj “Bagi” Bagiński i Magdalena Tarnowska to bez wątpienia jedna z ulubionych par widzów w 17. edycji “Tańca z gwiazdami”. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem. Tuż przed siódmym odcinkiem show influencer zachorował. — Czuję się źle i nieprzyjemnie — mówi nam.

Bagi to założyciel i lider grupy DRE$$CODE, która zdobyła ogromną popularność w mediach społecznościowych. Profil grupy na Instagramie obserwuje ponad 300 tys. osób, a sam Bagiński może pochwalić się ponad pół milionem obserwatorów. DRE$$CODE to jednak coś więcej niż tylko działalność online — to także marka streetwearowa i kolektyw, który angażuje się w organizację tematycznych imprez muzycznych i eventów branżowych.

Mikołaj Bagiński w rozmowie z “Faktem” wyjawia, że zachorował przed siódmym odcinkiem “Tańca z gwiazdami”. — Mam nadzieję, że będę zdrowy. Jeszcze czuję się źle i nieprzyjemnie. Ale nie chcę o tym jakoś dużo gadać, bo nie ma co. Sam w głowie staram się nie popadać w jakąś taką spiralę, że jestem chory i jest źle i niedobrze — mówi.

Influencer przyznaje, że ma oparcie w partnerce tanecznej i rodzinie.

Trochę się rano wyżaliłem Madzi, ale już stajemy na nogi. Zaraz zaczynamy trening i ciśniemy. Było to do przewidzenia, że w trakcie tylu tygodni “Tańca z gwiazdami” będzie ten moment gorszy i moment, kiedy zachoruję, więc to się zadziało. Staram się po prostu zawsze kłaść pod kołdrę. Smaruję się maściami rozgrzewającymi. Mama z babcią przygotowały mi całą wyprawkę lekarstw. Więc stosuję je i mam nadzieję, że będzie dobrze na niedzielę

— opowiada 24-latek.