NFL
Donald Tusk ostrzega przed eskalacją napięć na Bliskim Wschodzie, która może prowadzić do destabilizacji na skalę globalną. Czy świat stoi na krawędzi?
Donald Tusk zareagował na atak Izraela na Iran. W sobotnim wpisie ocenił, że konfrontacja “zmierza w kierunku regularnej wojny w regionie”. Zdaniem premiera chodzi o konflikt, który “może zdestabilizować cały świat”. “Od II wojny światowej nie byliśmy tak blisko globalnego konfliktu” — zaalarmował szef rządu.
Donald Tusk tuż po rozpoczęciu ataku Izraela na Iran zapewnił, że jest w stałym kontakcie z ministrem spraw zagranicznych. — Nie ma na razie powodu do obaw o naszych dyplomatów w Teheranie, ale jesteśmy oczywiście przygotowani na każdą ewentualność — zapewnił na piątkowej (13.06) konferencji.
Premier podkreślił jednak, jak “niestabilna jest sytuacja w świecie”. Wątek ten rozwinął w sobotnim (14.06) wpisie poświęconym eskalacji napięć na Bliskim Wschodzie. “Konfrontacja między Izraelem a Iranem zmierza w kierunku regularnej wojny w regionie” — ocenił Tusk.
W opinii premiera taki konflikt mógłby “zdestabilizować cały świat”. “Od II wojny światowej nie byliśmy tak blisko globalnego konfliktu. Europa i USA muszą zjednoczyć swoje wysiłki, aby powstrzymać dalszą eskalację. Nadal nie jest za późno!” — napisał szef polskiego rządu.
Izraelski atak na Iran rozpoczął się w nocy z czwartku na piątek (13.06). Siły Obronne Izraela przekonywały, że celem działań były strategiczne obiekty wojskowe i nuklearne. W atakach zginąć mieli ważni irańscy dowódcy i naukowcy związani z programem atomowym. Teheran zapowiedział odwet.
Jeszcze w piątek w kierunku Izraela posłano co najmniej kilkadziesiąt bezzałogowców. Część z nich przechwycono poza terytorium kraju, inne uderzyły m.in. w Tel Awiwie i Ramat Gan. Jak podały izraelskie służby medyczne, w wyniku irańskiej odpowiedzi zginęły co najmniej cztery osoby, a ponad 70 zostało rannych