NFL
Dominika Chorosińska grzmi w Sejmie o kondycji TVP. “Czas łamania karier”
Podczas debaty nad sprawozdaniem z działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji głos z mównicy sejmowej zabrała m.in. Dominika Chorosińska. Polityczka PiS stanęła w obronie przewodniczącego organizacji Macieja Świrskiego i grzmiała na temat “bezprawnych działań” władzy, a także “łamania karier dziennikarskich” pracowników dawnej TVP. — Odkąd do TVP Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej wkroczyli silni panowie, rozpoczął się czas łamania karier dziennikarskich, masowych zwolnień, odebrania obywatelom prawa do informacji — mówiła.
Podczas 37. posiedzenia Sejmu X kadencji debatowano nad sprawozdaniami KRRiT i Rady Mediów Narodowych za 2024 r. Według posłów koalicji rządzącej dokument nie spełnia wymogów ustawowych i ma być dowodem lekceważenia obowiązków przez Radę oraz jej szefa.
Tymczasem obecny na sali Maciej Świrski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, stwierdził z mównicy, że “rok 2024 był okresem szczególnych trudności dla polskiego systemu medialnego”. Jak stwierdził, organ stanął przed koniecznością “ochrony wolności słowa, pluralizmu oraz niezależności mediów w warunkach poważnych naruszeń porządku prawnego”. Najważniejszym problemem jego zdaniem były konsekwencje postawienia przez Bartłomieja Sienkiewicza w 2023 r. w stan likwidacji TVP, PR i PAP.
Głos w dyskusji zabrała także Dominika Chorosińska, czyli minister kultury w “dwutygodniowym rządzie” Mateusza Morawieckiego. Była aktorka mocno stanęła w obronie szefa KRRiT oraz samego organu. Jej zdaniem to właśnie organizacja dziś “stoi na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji”.
Chorosińska nie omieszkała wytknąć rządzącym przejęcia TVP, do którego doszło 20 grudnia 2023 r. Jak stwierdziła, wówczas nastąpiło “wyłączenie sygnału telewizji milionom ludzi, tylko dlatego, że telewizja nie mówiła głosem władzy”, ani tego “co władza chciała usłyszeć
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji od samego początku wskazywała na bezprawność tych działań. Wobec braku pewności, kto w istocie posiada tytuł prawny do dysponowania pieniędzmi publicznymi, zabezpieczyła środki z abonamentu. Wielokrotnie pan przewodniczący to tłumaczył, ale to wywołało wiele ataków na jego osobę.
Odkąd do Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej wkroczyli silni panowie, rozpoczął się czas łamania karier dziennikarskich, masowych zwolnień, odebrania obywatelom prawa do informacji poprzez niewpuszczanie dziennikarzy na konferencje prasowe przedstawicieli rządu. Usunięto wartościowe audycje i archiwalia programowe
— grzmiała z mównicy posłanka.
Przypomnijmy, że za czasów rządów PiS i prezesury Jacka Kurskiego w TVP, w mediach publicznych i tzw. dobrej zmiany, która nastąpiła w TVP od 2016 r., z pracy w telewizji publicznej zrezygnowało mnóstwo cenionych dziennikarzy i prezenterów, a popularne programy, takie jak: “Jaka to melodia?” czy “Teleexpress” dostały nowych prowadzących. TVP Info natomiast stało się źródłem propagandowych treści. “Paski” z “Wiadomości” do dzisiaj pozostają gorzkim żartem w świadomości opinii publicznej
Wedle danych przedstawionych przez Dominikę Chorosińską, oglądalność TVP Info spadła w ciągu roku o 76 proc., a “media publiczne przestały się liczyć, oddając pozycję lidera” — mówiła, opierając się na słowach dr Agnieszki Glapiak, zastępczyni przewodniczącego KRRiT.
Była gwiazda “M jak miłość” stwierdziła też, że odpływ widzów wpłynął na sytuację finansową nadawcy publicznego, ale także cały jego wizerunek. Jej zdaniem działania szefa KRRiT mają na celu odbudować “niezależność i pluralizm” w mediach publicznych. Na koniec podziękowała mu za “niezłomną postawę i walkę o wolność słowa”.