Deklaruje jasno ➡ ,

Mariusz Pudzianowski od wielu miesięcy nie pojawił się w oktagonie. Ostatnio coraz częściej mówił o tym, że koniec jego sportowej kariery jest bliski, a teraz podgrzewa plotki na temat swojej kolejnej walki. “Pudzian” raczej nie rzuca słów na wiatr i nie raz otwarcie mówił o tym, że wierzy w karmę. Jakiś czas temu powiedział też kilka słów o swoim podejściu do wiary i księży. Deklaruje jasno.

Czy wierzę w karmę? Tak oczywiście, że wierzę w karmę. Ostatnio taki obrazek sobie wstawiłem »Usiądź na fotelu i siedź sobie, a ktoś, kto ci zło kiedyś wyrządził, ta karma kiedyś do niego wróci«. I tak bardzo często też tak było, jeżeli ktoś mi dużo złego wyrządził, ja nie robiłem nic, nie robiłem nikomu krzywdy. Ja tylko czekałem cierpliwie i dostał za swoje. Nie robiąc nic, życie go tak pokarało, że ja się mogłem z tego śmiać” — mówił Mariusz Pudzianowski w rozmowie z Mateuszem Borkiem w 2022 r.

Pudzianowski zaznaczał, że nie jest pamiętliwy, ale jeśli ktoś mu wyrządzi dużą krzywdę, to ręki tej osobie nie poda. “Przykładowo, jeżeli ktoś będzie się topił, ja mu reki nie podam. Po prostu życie jest brutalne ja nie zorbie nic, nie dołożę nawet palca, żeby on się utopił, ale ręki mu nie podam. Skoro raz pogryzł, drugi raz tez pogryzie” — nie krył w “Pudzian” w “Hejt Parku”.

Pudzianowski jasno o księżach
Wcześniej w rozmowie ze “Wprost” w 2008 r. zdecydował się odpowiedzieć na pytanie o jego wiarę. “Jestem wierzący, ale niepraktykujący” — nie krył najbardziej utytułowany polski strongman.

Wierzący, ale niepraktykujący. Do kościoła nie chodzę. Nie cenię księży. Znam takich, którzy w jednym mieście odprawiają msze, spowiadają ludzi, a w sąsiednim mają żony i dzieci. To nie jest w porządku” — zaznaczył podobnie w rozmowie z Onetem w 2012 r., odnosząc się też pracy i moralności księży.

Co ciekawe, w 2014 r. Mariusz Pudzianowski nawet wcielił się w rolę wikarego. Zawodnik MMA wystąpił gościnnie w filmie “Sąsiady”. W produkcji możemy zobaczyć sportowca w roli księdza, który zakochuje się w prostytutce granej przez Annę Muchę.

W 2017 r. Pudzianowski z kolei żartował na temat spowiedzi, wrzucając do sieci swoje przerobione zdjęcia w sułtanie. “Jak ktoś nie ma dystansu, lepiej niech nie wchodzi na mój profil!! Od jutra przyjmuję zapisy do spowiedzi jakby co . Spowiedź wirtualna . Moja misja to naprowadzenie samozwańczych potomków Lucyfera i diabła na dobrą drogę .Od 16:00 po kolędzie wirtualnej lecę (będę wasze konta Fb odwiedzał z kolędą) kopertki szykować, co łaska nie mniej niż 200 zł kartą płatniczą tez przyjmę. PS: poszukiwana gosposia dla księdza w plebanii wirtualnej, CV proszę . Wymagania: pracowita, robotna, niemarudząca” — pisał w styczniu 2017 r.

A gdy w 2024 r. kosił trawę w dniu, w którym obchodzono Święto Wojska Polskiego i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (15 sierpnia), to fani zaczęli pytać go o wizytę w kościele. Zgodnie z wiarą katolicką, w dzień święty powinno się powstrzymywać od prac niekoniecznych.

“A do kościółka to nie?” — brzmiało pytanie jednego z fanów byłego strongmana.

“Byłem, a teraz relaksuję się na kosiarce” — odpowiedział Pudzianowski na zaczepkę pod jednym ze swoich postów, sugerując, że zaczął chodzić do kościoła.