NFL
Czy ona naprawdę była bezwzględną macochą? A może po prostu nie potrafiła oprzeć się największemu uczuciu swojego życia? pierwszego odcinka „Royalsów” – o najboleśniejszym rozdziale w historii Karola i Kamili
Tegoroczna edycja prestiżowych wyścigów konnych Royal Ascot przyciągnęła – jak co roku – elitę z całego świata. W czwartek, 19 czerwca 2025 roku, na trybunach pojawił się książę Jan Lubomirski-Lanckoroński, który przybył z małżonką i trójką dzieci. Polska rodzina arystokratyczna nie tylko zwróciła uwagę elegancją i obecnością w gronie najważniejszych gości. – Zostaliśmy zaproszeni na herbatę do loży królewskiej, do króla i królowej – powiedział książę w rozmowie z “Faktem”, nie ukrywając, że to wyjątkowy zaszczyt.
Książę Jan Lubomirski-Lanckoroński z rodziną w Royal Ascot.17
Zobacz zdjęcia
Książę Jan Lubomirski-Lanckoroński z rodziną w Royal Ascot. Foto: – / Archiwum prywatne
Royal Ascot to jedno z najbardziej prestiżowych i rozpoznawalnych wydarzeń w kalendarzu brytyjskim – wyjątkowe połączenie sportowych emocji, elegancji i arystokratycznej tradycji. Te ekskluzywne wyścigi konne, odbywające się w urokliwym Ascot w hrabstwie Berkshire i od lat uchodzą za kulminacyjny punkt sezonu towarzyskiego na Wyspach.
Zlokalizowane zaledwie kilka kilometrów od królewskiego zamku w Windsorze Ascot, na pięć dni zamienia się w centrum życia społecznego i kulturalnego Wielkiej Brytanii. To wydarzenie, w którym sportowy prestiż splata się z wielowiekową etykietą, a obecność członków rodziny królewskiej i brytyjskiej elity podkreśla jego wyjątkowy charakter. Royal Ascot to nie tylko wyścigi – to spektakl tradycji, stylu i spotkań na najwyższym poziomie.
Zostaliśmy zaproszeni na herbatę do loży królewskiej, do króla i królowej – powiedział książę w rozmowie z “Faktem”, nie ukrywając, że to wyjątkowy zaszczyt. – To naprawdę coś niezwykłego. To gest ogromnego zaufania – dodał. Oficjalne zaproszenie przyszło z rąk lorda stewarda szefa kancelarii królewskiej.
O samym wydarzeniu książę mówił z entuzjazmem: – Royal Ascot to nie tylko wyścigi – to święto brytyjskiego stylu, tradycji i klasy. Wszystko jest tu dopięte na ostatni guzik, a jednocześnie panuje niesamowita swoboda i uprzejmość. To jest urok brytyjskiej monarchii w pigułce – stwierdził.
Choć Royal Ascot słynie z ekskluzywnego charakteru, wydarzenie jest otwarte także dla szerokiej publiczności. Organizatorzy przewidzieli kilka stref – od elitarnej loży królewskiej, przez prestiżową Queen Anne Enclosure, po bardziej przystępną cenowo Windsor Enclosure. Każda z nich ma swój charakter i ścisłe zasady dotyczące ubioru.
To, co mnie urzeka, to fakt, że można poczuć się tu jak w XIX wieku – te fraki, kapelusze, maniery, wszystko ma swoją głęboką symbolikę. W Ascot można nawet znaleźć autentyczne cylindry z epoki w vintage shopach – zdradził książę Jan, znany ze swojego zamiłowania do historii.
W okolicach toru panuje też wyjątkowa, wręcz piknikowa atmosfera. Tłumy Brytyjczyków, nawet bez biletów, przyjeżdżają w okolice Ascot, by rozłożyć koce, piknikować i oglądać konie zza ogrodzenia. Dla wielu rodzin to coroczna tradycja – święto elegancji i wspólnego celebrowania brytyjskiej kultury.
Nieodłącznym elementem Royal Ascot jest również wyjątkowy dress code. W szczególności w loży królewskiej obowiązują rygorystyczne zasady ubioru. Mężczyźni muszą wystąpić w żakietach (tzw. morning suit) – dłuższych z tyłu, a krótszych z przodu – zazwyczaj czarnych lub granatowych, choć król Karol preferuje szare. Kolorowe kamizelki i krawaty nadają stylizacjom indywidualny charakter, a nieodłącznym elementem stroju jest cylinder
Starsi bywalcy często zabierają ze sobą także eleganckie parasole. Kobiety zobowiązane są do noszenia sukienek przynajmniej do kolan oraz obowiązkowych kapeluszy – często ekstrawaganckich, artystycznych, stanowiących modową wizytówkę uczestniczek.
– Kapelusz w Ascot to nie tylko modowy dodatek, to wyraz osobowości. Z humorem, z dystansem albo w pełnej elegancji – zauważył książę, dodając, że książęca para starannie wybierała stylizacje na ten wyjątkowy dzień.
Jego małżonka, Helena Lubomirska-Lanckorońska, zachwyciła dziennikarzy wyjątkową stylizacją – granatową kreacją oraz dopasowanym do niej, okazałym kapeluszem. Księżniczki Weronika i Elizabeth, córki księcia, miały na sobie pastelowe sukienki w odcieniach różu i bieli oraz gustowne fascynatory. Młody książę Jeremi wybrał klasyczny strój zgodny z zasadami panującymi w Ascot.
Król Karol wspominał swoją niedawną wizytę w Krakowie, która bardzo mu się podobała. Z królową Kamilą rozmawialiśmy o koniach. Opowiedziałem jej, że w Polsce także staramy się pielęgnować tradycję prestiżowych gonitw, choćby na Torze Służewiec – mówi “Faktowi” książę Jan, dodając, że choć oficjalnie dzieci nie powinny przebywać na tej imprezie, to tym razem przymknięto oko na obecność małej księżniczki Elizabeth. – Złamaliśmy obyczaj, zabierając wszystkie pociechy, ale spotkało się to z dużą wyrozumiałością – dodał.
Warto dodać, że książę Lubomirski-Lanckoroński od lat utrzymuje bliską relację z królem Karolem III. Łączą ich wspólne wartości: miłość do historii, działalność społeczna i troska o dziedzictwo kulturowe. Zaś z królową Kamillą książęca para dzieli miłość do koni. Ich przyjaźń ma wymiar nie tylko towarzyski, lecz również ideowy.
Tegoroczna edycja Royal Ascot odbyła się również w cieniu nieobecności księżnej Kate, która z powodów zdrowotnych zrezygnowała z udziału w wydarzeniu. Jej decyzja wywołała wiele wzruszenia i słów wsparcia. Oby księżna w przyszłym roku wróciła w pełni sił.