NFL
Co tam się wydarzyło? foto: Shutterstock
Ciało 38-letniego mężczyzny i nieprzytomną 36-latkę ujawniono w jednym z garaży przy ul. Łęczyckiej w Łodzi. Do zdarzenia doszło w niedzielę, 12 października, w godzinach późnopopołudniowych. Obydwoje miał znaleźć partner kobiety. Poszkodowana została zabrana do szpitala. Interweniujący na miejscu obok policji strażacy nie wykryli tlenku węgla, ale znaleziono tam z kolei podejrzany biały proszek.
Policja w Łodzi bada tajemniczą śmierć 38-latka znalezionego w garażu przy ul. Łęczyckiej.
Obok ciała mężczyzny leżała nieprzytomna 36-latka, a w garażu znaleziono podejrzany biały proszek.
Co doprowadziło do tej tragedii i jaki związek ma z nią znaleziona substancja?
Łódź. Ciało 38-latka w garażu, obok nieprzytomna 36-latka
Policja w Łodzi wyjaśnia przyczyny i okoliczności śmierci 38-latka, którego znaleziono martwego w garażu przy ul. Łęczyckiej w niedzielę, 12 października – informuje “Express Ilustrowany”. Po godz. 18 służby ratownicze wezwał partner 36-latki, która leżała nieprzytomna obok ciała mężczyzny. Kobieta trafiła do szpitala, ale nie wiadomo jeszcze, co doprowadziło ją do takiego stanu i czy to samo zdarzenie doprowadziło do zgonu 38-latka.
Oskarżeni o usiłowanie zabójstwa Zuzanny nie zgadzają się z wyrokiem sądu
Na miejscu wezwano również straż pożarną, który nie stwierdziła obecności w garażu tlenku węgla. W budynku znaleziono za to podejrzany biały proszek, który będzie poddany laboratoryjnej analizie.
– Potwierdzam, że prowadzimy w tej sprawie postępowanie pod nadzorem prokuratury – powiedział “Super Expressowi” aspirant sztabowy Maksymilian Jasiak z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.