Connect with us

NFL

Były prezes Orlenu zarzucił dziennikarzowi brak powagi i pisanie kłamstw oraz otaczanie się “mitomanami” i “bajkopisarzami”

Published

on

Orlen za czasów Daniela Obajtka utracił kontrolę nad ważną spółką. Koncern musiał wydać 692 mln zł, by ją odzyskać. Poprzedni prezes Orlenu zaciekle broni decyzji podjętych przez jego zarząd, które postawiły spółkę w tej sytuacji.

Orlen podpisał z Synthos umowę przejęcia 100 proc. udziałów w spółce S54 budującej nową jednostkę ekstrakcji butadienu. Wartość transakcji wynosi 692 mln zł. Nowa jednostka stanie się docelowo integralną częścią płockiego łańcucha wartości produkcji petrochemicznej. Będzie ona odbierać w całości frakcję C4 oraz dostarczać rafinat wykorzystywany w dalszych procesach petrochemicznych.

Konsekwentnie naprawiamy błędy poprzedników. Porządkujemy projekty, które nie zabezpieczały interesów ORLENU. Projekt Olefiny III i powiązana z nim inwestycja w nową instalację butadienu były tego kolejnym przykładem. Porozumienie, które osiągnęliśmy z Synthos, zamyka ten etap. Odzyskujemy pełną kontrolę nad jednostką znajdującą się w sercu inwestycji. Aby to osiągnąć, wypracowaliśmy rozwiązanie satysfakcjonujące obie strony, które tworzy mocny fundament pod dalszą, partnerską współpracę. Przywracamy właściwe relacje. Dzięki temu projekt Nowa Chemia może być kontynuowany zgodnie z przyjętym przez nas kierunkiem – mówi Ireneusz Fąfara, Prezes Zarządu ORLEN.

Sprawę utraty kontroli w spółce S54 opisały Wirtualna Polska oraz TVN24. Money.pl należące do WP pisał wówczas, że poprzedni zarząd “stworzył mechanizm, który uzależnił narodowy koncern od prywatnego biznesu”, od wówczas najbogatszego Polaka, czyli Michała Sołowowa, właściciela Synthosu (w najnowszym zestawieniu “Wprost” z lipca tego roku wyprzedził go jednak Tomasz Biernacki, właściciel Dino). Orlen chciał rzekomo uzyskać w ten sposób oszczędności, ale z analizy dokumentów wynika, że kosztem ledwie 3,7 proc. wartości inwestycji Orlen stracił “wyłączną kontrolę nad instalacją zabezpieczającą przyszłość finansową paliwowego giganta”.

W związku z powyższym informację o odkupieniu udziałów w S54 na X.com przekazał dziennikarz WP Szymon Jadczak. Zwrócił uwagę na nieprawidłowości i stwierdził, że “dziennikarze WP ratują publiczny majątek”. Na ten wpis odpowiedział Daniel Obajtek.

Gdyby Pan się na tym znał, wstydziłby się Pan tego komentarza. I gdyby Pan wychylił nos poza Polskę, zobaczyłby Pan, jak wyglądają inwestycje petrochemiczne na świecie. Może by Pan dopingował ten nieudolny zarząd, żeby zrobił cokolwiek swojego, bo dotychczas to realizują inwestycje, które rozpocząłem i tylko zmieniają ich nazwy. Herbata od samego mieszania nie stanie się słodsza” – napisał były prezes Orlenu.

Wymiana zdań nie skończyła się tylko na tym. Jadczak wyśmiał Obajtka, na co ten odpisał następująco: “Jeżeli ma Pan informację od znanego mitomana z biura bezpieczeństwa (który w biurze tym już nie jest) – to gratuluję Panu informacji”. Dalej były prezes Orlenu chwalił się, że to za jego czasów Orlen stał się największym koncernem w Europie Środkowo-Wschodniej. “A jeżeli ten biznes się tak nie klei, to Orlen odkupił coś, co się nie opłaca? Niedawno krytykował Pan Olefiny, a teraz je chwali. W przetwórstwie tworzyw sztucznych pracowałem 30 lat, więc proszę sobie darować komentarze, że się na czymś nie znam. Proszę spojrzeć na wyniki w segmencie petrochemicznym i przeanalizować decyzję Orlenu” – pisze dalej Obajtek.

Jadczak odrzekł, że z tych 30 lat zapamięta “akt oskarżenia przeciwko Panu, przez który PiS musiał zmieniać prawo, żeby Pana ratować”. Były prezes Orlenu zarzucił dziennikarzowi brak powagi i pisanie kłamstw oraz otaczanie się “mitomanami” i “bajkopisarzami”. Wymiana zakończyła się prośbą Jadczaka o wysłanie wycofanego z sądu aktu oskarżenia, “bo z jakiegoś powodu prokuratura go przed Polakami ukryła”.

Równolegle z umową sprzedaży strony podpisały szereg porozumień i aneksów do istniejących umów, które kompleksowo regulują dotychczasowe relacje prawne i handlowe. Podpisane porozumienia dotyczą również współpracy ORLEN i Synthos w Czechach. Zakładają skrócenie okresu obowiązywania JV Butadien Kralupy i umów na C4, rafinat i butadien z 2049 roku do 2038 roku. Dodatkowo zabezpieczają kolejne dwa lata odbioru etylenu i benzenu w Czechach.

Współpraca ORLEN i Synthos przy jednostce butadienowej została zainicjowana kilka lat temu w ramach programu rozwoju petrochemii w Płocku. Przyjęty wówczas model zakładał wydzielenie inwestycji do osobnej spółki, nad którą ORLEN nie miał kontroli operacyjnej ani właścicielskiej.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAlery