NFL
“Był w mojej ocenie bliższy ciągłości myśli strategicznej państwa” ▶️

Jacek Siewiera był szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego u Andrzeja Dudy. W kampanii wyborczej zadeklarował jednak możliwość współpracy z Rafałem Trzaskowskim, jeśli ten zostałby prezydentem. Wzbudziło to niemałe poruszenie wśród polityków i komentatorów. — W swoim programie Trzaskowski był w mojej ocenie bliższy ciągłości myśli strategicznej państwa, jeśli chodzi o relacje z Ukrainą — wyjaśnił powody swojej decyzji Siewiera w rozmowie z TVN24.
W trakcie prezydenckiej kampanii wyborczej Jacek Siewiera, który w przeszłości był szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego nominowanym przez Andrzeja Dudę, zadeklarował, że jest gotowy ponownie objąć to stanowisko, gdyby po wygraniu wyborów poprosił go o to Rafał Trzaskowski. — Tego wymaga racja stanu — stwierdził. Później wpis w tej sprawie zamieścił Trzaskowski. Wskazał, że były szef BBN miałby zostać jego społecznym doradcą.
— Zostałem zapytany przez pana ministra Tomasza Siemoniaka w trakcie konferencji, czy gdybym został poproszony o doradztwo prezydentowi Trzaskowskiemu, czy bym się tego podjął. Odpowiedziałem wówczas zgodnie z prawdą, że pamięć trzech lat wojny nie jest moją prywatną własnością. Stąd też jestem do takiej pomocy gotowy — powiedział Jacek Siewiera w TVN24, ujawniając kulisy tej sprawy.
MIeliśmy kilka rozmów dotyczących bezpieczeństwa, zresztą nie jest to niczym szczególnym. Gdy pełniłem urząd szefa BBN, czy w przypadku pożaru hali na Marywilskiej, czy w przypadku obecności wagnerowców na terytorium Warszawy, gdzie grupa prowadziła rekrutacje, mieliśmy kontakt z prezydentem Warszawy. Nie było to nic zadziwiającego — wskazał były szef BBN.
Może pana redaktora zdziwię, ale cały komunikat dotyczył doradztwa społecznego. Odszedłem z BBN, żeby kontynuować naukę na Uniwersytecie Oksfordzkim, będzie ona trwała przynajmniej do stycznia 2027 r. — podkreślił.
Siewiera został też zapytany o słowa Jarosława Kaczyńskiego, który przekonywał, że wsparcie dla Trzaskowskiego jest wynikiem tego, iż Siewiera był niezadowolony z utraty stanowiska w BBN.
— Każdy może powiedzieć, co uważa. Pojawiały się i papierki, które sugerowały nagrywanie, pojawiały się i mocniejsze słowa z prawej strony. Może ujmę to tak: pełniłem jeszcze niedawno funkcję szefa BBN. Miałem swój udział w sposobie prowadzenia polityki bezpieczeństwa państwa i zadeklarowałem gotowość doradztwa kandydatowi Rafałowi Trzaskowskiemu, który o to się zwrócił, który również w swoim programie był w mojej ocenie bliższy ciągłości myśli strategicznej państwa, jeśli chodzi o relacje z Ukrainą — odpowiedział.
Siewiera skomentował też plotki, że szefem BBN u Karola Nawrockiego mógłby został Sławomir Cenckiewicz.
— Poznałem prof. Cenckiewicza, miałem okazję z nim rozmawiać o różnych sprawach. Nie chcę się odnosić do plotek, ale na pewno jest to historyk bardzo bezkompromisowy w swojej pracy. Gdyby w tej tezie było ziarno prawdy, na pewno na takim stanowisku będzie musiał sięgnąć po zestaw umiejętności zupełnie innych niż te, które są konieczne w pracy bezkompromisowego historyka — zaznaczył