Był dzieckiem Bułgara i Polki, w wieku 12 lat ważył 94 kg, słynął również z kontrowersji jak choćby z tego, że w ciągu jednego wieczoru był w stanie wypić… 156 puszek piwa ➡

Andre Rene Roussimoff znany jako Andre the Giant cierpiał na gigantyzm, ale w jego przypadku ta śmiertelna choroba dała mu przepustkę do sławy i wielkich pieniędzy. Przez lata zachwycał fanów wrestlingu z całego świata, m.in. podczas swoich walk z legendarnym Hulkiem Hoganem. Olbrzym z polskimi korzeniami znalazł się także w księdze rekordów Guinnessa i spotkał Muhammada Alego. Słynął również z kontrowersji, jak choćby z tego, że w ciągu jednego wieczoru był w stanie wypić… 156 puszek piwa.

Andre Rene Roussimoff był dzieckiem Bułgara i Polki. Jako jedyny z trójki rodzeństwa cierpiał na gigantyzm
W wieku 12 lat Andre the Giant mierzył już 191 cm i ważył 94 kg. Pięć lat później postanowił spróbować wykorzystać swoje warunki fizyczne we wrestlingu
Gigant z polskimi korzeniami doczekał się nawet wpisu do Księgi rekordów Guinessa. Co ciekawe w tym przypadku nie zaważyły jego warunki fizyczne, ale wysokość zarobków
Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
79 lat temu, a dokładnie 19 maja 1946 r., urodził się Andre Roussimoff, który na zawsze zapisał się w historii wrestlingu, czyli sportu w wymiarze rozrywkowym. Był on dzieckiem pary bułgarskiego i polskiego pochodzenia Borisa i Mariann Rousimoff. Andre przyszedł na świat w Coulommiers i dorastał w okolicach Grenoble we Francji.

Już we wczesnym dzieciństwie, bo w wieku 12 lat, u chłopca pojawiły się objawy gigantyzmu. Mierzył on wtedy 191 cm i ważył 94 kilogramy. Pozostała dwójka jego rodzeństwa nie miała objawów tej choroby.

Andre Roussimoff rósł na tyle szybko, że przestał mieścić się w szkolnym autobusie. Zawsze mógł jednak liczyć na pomoc sąsiada. Do szkoły podwoził go swoim samochodem irlandzki dramaturg i przyszły noblista Samuel Beckett. Roussimoff dobrze radził sobie z nauką, ale po ukończeniu ósmej klasy zrezygnował ze szkoły, żeby pomóc w pracy na rodzinnej farmie. Jego brat twierdził, że Andre był w stanie wykonywać pracę trzech dorosłych mężczyzn. Zajmował się też stolarstwem, a także pracował w fabryce produkującej kombajny.

W wieku 17 lat Andre the Giant wyjechał do Paryża, gdzie rozpoczął swoją przygodę z wrestlingiem i zaczął walczyć na paryskich ringach. Jego kariera nabrała rozpędu, po tym, jak w 1966 r. poznał kanadyjskiego wrestlera i promotora Franka Valois. Kanadyjczyk stał się w niedługim czasie doradcą i menedżerem Roussimoffa. Pod koniec lat 60. Andre zdobywał już sławę na całym świecie, występując w Niemczech, Wielkiej Brytanii czy też w Australii, Nowej Zelandii oraz w krajach afrykańskich. Z kolei w 1970 r. zawitał także do Japonii, gdzie zadebiutował w solowych oraz drużynowych walkach federacji International Wrestling Enterprise.

Jego kariera nabrała największego rozpędu po poznaniu, a następnie rozpoczęciu współpracy z założycielem World Wide Wrestling Federation, Vincem McMahonem Sr. Andre zadebiutował w tej prestiżowej federacji 26 marca 1973 r. w nowojorskim Madison Square Garden, gdzie pokonał Buddy’ego Wolfe’a.

Sprawdź: Poruszające słowa Davida Beckhama. To już 10 lat!
W latach 70. oraz przez część lat 80. Andre Roussimoff był jednym z najbardziej lubianych przez fanów zawodników WWF. Często powtarzano, że przez 15 lat nie doznał żadnej porażki. Tyle że gigantyczny wrestler dwukrotnie został pokonany poza federacją WWF: w 1984 r. przegrał z El Canekiem, a dwa lata później musiał uznać wyższość Antonio Inokiego.

Współpraca z Vincem McMahonem Sr. przyniosła Roussimoffowi ogromne pieniądze i w 1974 r. został nawet wpisany do Księgi rekordów Guinnessa, jako najlepiej zarabiający wrestler w tamtym czasie. Andre inkasował wtedy 400 tys. dol. amerykańskich rocznie.

25 marca 1976 r. doszło do wyjątkowego spotkania. Kiedy mistrz świata w wadze ciężkiej Muhammad Ali przebywał w Nowym Jorku, aby spotkać się ze swoim późniejszym rywalem, japońskim zapaśnikiem Antonio Inokim, jego uwagę przykuł Andre the Giant. Francuski zapaśnik przyjaźnił się wówczas z Japończykiem.

Ali wyglądał przy Andre na bardzo niską osobę. Z tego powodu obaj panowie postanowili zrobić sobie zdjęcie, na którym legendarny bokser przykłada swoją dłoń oraz twarz do masywnej dłoni olbrzyma.

Andre the Giant w najlepszym okresie swojej kariery toczył niezapomniane pojedynki z największą wrestlingową gwiazdą tamtych czasów, Hulkiem Hoganem. Te starcia przyciągały ogromną widownię. Najbardziej zapamiętaną walką obu zawodników była ta z 29 marca 1987 r., która odbyła się w ramach WrestleManii III. Hogan na oczach 93 tys. kibiców podniósł w pewnym momencie ważącego ponad 240 kilogramów giganta i rzucił nim o ring, wykonując tak zwany slam. Chwilę później pokonał ogromnego rywala

Rewanż, który odbył się dwa miesiące po pierwszym starciu, był najchętniej oglądanym pojedynkiem reżyserowanych walk w historii. Nie dość, że na stadion przyszła rekordowa liczba fanów, to amerykański kanał NBC zgromadził przed telewizorami ponad 33 mln widzów..

Gigant z polskimi korzeniami wzbudzał podziw wśród publiczności, ale słynął także z kontrowersji. Jedna z takich sytuacji przydarzyła mu się m.in. podczas kilkunastogodzinnego lotu z Tokio do Stanów Zjednoczonych. Andre The Giant spieszył się po walce do samolotu. Z powodu braku czasu nie zdążył skorzystać z toalety przed wejściem na pokład. Zazwyczaj bardzo tego pilnował, jednak wtedy w pośpiechu mu się nie udało.

Niestety ucierpieli na tym jego współpasażerowie. Wrestler poszedł za potrzebą do jednej z toalet znajdujących się na pokładzie. Wtedy inni podróżujący usłyszeli niepokojące dźwięki. — Nigdy nie słyszałem czegoś podobnego. Dźwięki, które stamtąd dochodziły i zapach, który zaczął się wydobywać… Ludzie zaczęli wyskakiwać z siedzeń i czołgali się w przejściu. Dusili się, wymiotowali, płakali i krzyczeli. My padliśmy na podłogę ze śmiechu. Też nie mogłem oddychać. Musiał zapełnić cały szyb swoją kupą — wspominał po latach wrestler Brutus Beefcake w rozmowie na kanale “WSI. Wrestling Shoot Interwieves”.