Connect with us

NFL

Burza w Niemczech! Więcej ➡️

Published

on

Niemieckie media wrzą po remisie Lecha Poznań z 1. FSV Mainz. Zdaniem dziennikarzy mistrzowi Polski nie należał się rzut karny. Wściec się miał nawet sam trener Urs Fischer.

Lech Poznań zremisował 1:1 z 1. FSV Mainz. Kolejorz może żałować zwłaszcza gry przez ponad 20 minut w przewadze jednego piłkarza. Jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył Mikael Ishak dzięki rzutowi karnemu podyktowanemu za faul na Luisie Palmie. Honduranin tuż przed faulem dotknął piłkę ręką, ale miał ją naturalnie ułożoną oraz futbolówkę z bliskiej odległości kopnął przeciwnik.

“Urs Fischer prawdopodobnie wyobrażał sobie, że jego start w Moguncji będzie nieco bardziej pozytywny. Przynajmniej jeśli chodzi o wynik. Ale może także w kontekście nadwyrężenia nerwów. W meczu Ligi Konferencyjnej zremisowanym 1:1 z Lechem Posen zespół Zurychu musiał zabrać głos. Mainz straciło prowadzenie w debiucie Fischera po rzucie karnym. Trener był zirytowany, również dlatego, że niedługo wcześniej drugi gol Mainz został uznany przez zespół sędziowski z powodu pozycji spalonej. »To szaleństwo!« podobno Szwajcar krzyczał, wchodząc do szatni. Tak przynajmniej pisze Bild” — czytamy w Blicku

Ogromne rozczarowanie sędziowskie zepsuło debiut Urs Fischera jako trenera FSV Mainz 05. Drużyna zajmująca ostatnie miejsce w Bundeslidze nie zdołała wygrać 1:1 (1:1) z mistrzem Polski Lechem Poznań w przedostatniej kolejce fazy ligowej Conference League, grając w dziesiątkę, i po kontrowersyjnym rzucie karnym musi drżeć o awans do 1/8 finału” — idą krok dalej dziennikarze Spox.

Urs Fischer kończy swój pierwszy mecz w roli trenera Mainz 1:1 w Lidze Konferencji z Lechem Poznań. Kontrowersyjna decyzja sędziego uniemożliwia zwycięstwo i wywołuje gorące dyskusje na boisku i poza nim” — twierdzą eksperci z niemieckiego Bilda.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAlery