Connect with us

NFL

Brak Polski na szczycie ws. Ukrainy budzi niepokój. Marek Magierowski analizuje, co to oznacza dla przyszłości relacji polsko-ukraińskich.

Published

on

Nie sądzę, żeby przed Bożym Narodzeniem doszło do jakiegokolwiek porozumienia w sprawie Ukrainy — powiedział w rozmowie z “Faktem” były ambasador w USA i Izraelu Marek Magierowski. Dodał: — Gdyby Wołodymyr Zełenski zgodził się ostatecznie na oddanie Donbasu i innych obwodów, to politycznie taka decyzja byłaby bardzo kontrowersyjna z punktu widzenia ukraińskiego społeczeństwa, która mogłaby na pewno mu mocno zaszkodzić. W programie “Świat według Polski” były dyplomata skomentował również brak Polski przy stole negocjacyjnym w sprawie przyszłości Ukrainy.

Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, który zaprosił do Londynu przywódców Francji, Niemiec i Ukrainy, powiedział 8 grudnia, że negocjacje pokojowe znalazły się na “krytycznym etapie”. Stany Zjednoczone domagają się jak najszybszego porozumienia w sprawie zawieszenia broni w Ukrainie, nawet przy ciągłym oporze ze strony Rosji. Podczas ostatniego szczytu w sprawie przyszłości Ukrainy nie było Polski. — To niepokojące zjawisko, że podczas ostatnich kilku tego typu szczytów, na których omawiano sytuację na Ukrainie i jej przyszłość, Polski w tym gronie brakowało — podkreślił Marek Magierowski.

W ocenie byłego ambasadora RP w USA i Izraelu “Polsce nie udało się wypracować długofalowej polityki wobec Ukrainy”.

— Na początku konfliktu zareagowaliśmy bardzo emocjonalnie, przyjmując miliony uchodźców z Ukrainy, pomagając Ukrainie finansowo, militarnie, politycznie i werbalnie, ale to była bardzo słowiańska reakcja. Emocjonalna, być może nieunikniona i być może potrzebna. Kiedy miałem ten przywilej pracy jako ambasador Polski w Stanach Zjednoczonych, to najczęściej amerykańscy partnerzy i rozmówcy podkreślali to, jak solidarnie zachowywało się całe polskie społeczeństwo w stosunku do Ukraińców w pierwszych miesiącach po lutym 2022 roku. Natomiast zabrakło trochę pragmatyzmu w naszym podejściu do Ukrainy, szczególnie w późniejszym okresie — tłumaczył Magierowski.

Kontynuował: — Wszyscy trzymamy kciuki za to, żeby udało się doprowadzić do pokoju w Ukrainie. Pytanie brzmi, za jaką cenę i jakie będą konsekwencje ewentualnego porozumienia z putinowską Rosją? Widać wyraźnie, że Putin nadal przedstawia bardzo skrajne żądania. Nie odstąpił de facto ani na krok od tego, o czym mówił w kontekście ataku na Ukrainę. Nie sądzę, żeby zmienił zdanie w najbliższym czasie. Dlatego powtórzę: nie jestem optymistą i nie sądzę, żeby w okresie przedświątecznym doszło do jakiegokolwiek porozumienia.

Były ambasador RP w USA i Izraelu zwrócił uwagę, że obie strony wojny zmagają się z ogromnymi wyzwaniami i na rękę jest im zawarcie porozumienia. — Przepraszam za być może zbyt śmiałe porównanie, ale to coś jak walka dwóch bokserów wagi ciężkiej, którzy są już bardzo zmęczeni po kilkunastu rundach pojedynku. Ukraina oczywiście się wykrwawia i ma ogromne kłopoty np. z uzupełnianiem swojej swoich wojsk na linii frontu i z rotacją. Rosja z kolei boryka się z problemami finansowymi. Mimo że słyszymy zapewnienia o tym, że gospodarka kraju się odbiła po przestawieniu jej na tzw. tory wojenne — zauważył były dyplomata.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAlery