NFL
Bohater Polaków się zagalopował? Takich słów po meczu z Litwą nikt się nie spodziewał
Polska reprezentacja nie zachwyciła stylem, ale wykonała swoje zadanie i pokonała Litwę 2:0 w meczu eliminacyjnym do mistrzostw świata rozegranym w Kownie. Jeden z bohaterów spotkania nieco zaskoczył w wywiadzie pomeczowym.
Sebastian Szymański z lewej.3
Zobacz zdjęcia
Sebastian Szymański z lewej. Foto: Paweł Andrachiewicz / Pressfocus
W pierwszej części spotkania Sebastian Szymański zdobył bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego, a po przerwie wynik ustalił Robert Lewandowski.
Po zakończeniu meczu Szymański udzielił wywiadu TVP Sport, gdzie zapytano go, czy taki sposób wykonania stałego fragmentu gry był zamierzony.
Wiadomo, że takie piłki nie są łatwe. Szczególnie gdy obok bramkarza znajduje się wielu zawodników. To było ćwiczone, tak chcieliśmy zagrać — może nie bezpośrednio do bramki, ale fajnie, że wpadło i strzeliliśmy gola ze stałego fragmentu. Mieliśmy przygotowany taki stały fragment i wiedzieliśmy, że jeśli podejdziemy do bramkarza większą liczbą zawodników, to coś może się wydarzyć — wyjaśnił pomocnik.
Szymański był jednym z wyróżniających się graczy w polskiej ekipie — nie tylko zdobył bramkę, ale też zaliczył asystę przy trafieniu Lewandowskiego. Do tego kilkukrotnie dogrywał piłki Jakubowi Kamińskiemu, stwarzając mu dobre okazje.
Na koniec podsumował mecz bardzo pozytywnie. — Ocena? 10/10. Zwycięstwo, trzy punkty, do tego gra momentami była fajna. Wracamy do domu szczęśliwi — powiedział zawodnik Fenerbahce.