Awantura z udziałem radnego PiS. “Czy mam panu przyrąbać?”

Radny PiS z Rybnika Jerzy Lazar wdał się w awanturę po tym, jak zwrócono mu uwagę na parkowanie na miejscu dla osób z niepełnosprawnością. Miało także dojść do rękoczynu. – Zakupy szybkie do wesela trzeba było poczynić – mówił.

TVN24 opisał awanturę z udziałem radnego PiS w Radzie Miasta Rybnika. Jak się okazało, Jerzy Lazar zaparkował na niewłaściwym miejscu. – Nie ma pan kartki, a to jest miejsce dla niepełnosprawnych, tylko zwracam panu uwagę – powiedział mężczyzna na nagraniu, który zwrócił uwagę politykowi. – Czy muszę się jako radny przedstawiać panu? – zapytał kierowca, po czym się przedstawił. – Zakupy szybkie do wesela trzeba było poczynić. No to więc mówię mojemu najstarszemu synowi: “zajmij się nim, a ja sobie zrobię te zakupy”. Poza tym dostałem sygnał, że jestem zaproszony na obiad, no to skorzystałem też na rynku z obiadu. (…) Mam prawo z Witkiem parkować – tłumaczył później Jerzy Lazar, który ma syna z niepełnosprawnością. Nie było go jednak wówczas z radnym w aucie

To jednak nie wszystko. Gdy mężczyzna dopytywał radnego o uprawnienia, ten odparł: “czy ja mam przywalić panu, czy mam przyrąbać?”. “Gdy obywatel się odwrócił plecami do radnego, radny go uderzył” – relacjonuje stacja. Bezprawne korzystanie z miejsca parkingowego dla osób z niepełnosprawnością grozi mandatem w wysokości 800 złotych. TVN24 zwróciło również uwagę, że z kolei we wtorek Lazar bezprawnie wjechał na deptak dla pieszych na rynku, za co ukarano go mandatem. Rybnicka policja przekazała, że w sprawie jest toczone postępowanie wyjaśniające w związku z nieprawidłowym parkowaniem.