Connect with us

NFL

Awantura w samolocie to dopiero początek! Zapowiada, że sprawę skieruje do Strasburga

Published

on

Szukaj w serwisie…
Szukaj

Ludzie
Daniel Martyniuk nie odpuszcza. Uderza w linie lotnicze: nie zapłacę, pójdę siedzieć
Daniel Martyniuk nie odpuszcza. Dalej uderza w linie lotnicze: nie zapłacę, pójdę siedzieć
Natalia Wyszkowska

Natalia Wyszkowska
Reporterka działu Ludzie Fakt

Data utworzenia: 13 listopada 2025, 17:40.
Udostępnij
Daniel Martyniuk ponownie znalazł się na ustach mediów. Wszystko za sprawą incydentu, który miał miejsce 21 października na pokładzie samolotu lecącego z Malagi do Warszawy. Po trzech tygodniach od zdarzenia Martyniuk postanowił przedstawić swoją wersję wydarzeń. Jak zapowiedział, nie zamierza odpuścić i będzie walczył o sprawiedliwość.

Daniel Martyniuk11
Zobacz zdjęcia
Daniel Martyniuk Foto: Fakt.pl, 123RF, @daniel_martyniuk89 / Instagram
Przypomnijmy, że podczas feralnego lotu Daniel Martyniuk wywołał awanturę po tym, jak odmówiono mu sprzedaży alkoholu. Według relacji świadków, jego zachowanie było na tyle agresywne, że załoga samolotu zdecydowała się na lądowanie w Nicei. Wizz Air potwierdził, że decyzja o przekierowaniu lotu została podjęta w związku z groźbami pod adresem załogi.

Lot W6 1336 z Malagi do Warszawy został przekierowany do Nicei z powodu agresywnego pasażera. Po usunięciu tej osoby samolot wznowił rejs i bezpiecznie dotarł do Warszawy

— poinformował przewoźnik.

36-latek po raz pierwszy w życiu trafił na nagłówki zagranicznych mediów, co — jak zauważają komentatorzy — nie udało się nawet jego sławnemu ojcu. Mimo że przewoźnik zrezygnował z dochodzenia kosztów przymusowego lądowania, Daniel Martyniuk postanowił przedstawić swoją wersję wydarzeń.

W serii nocnych wpisów na Instagramie Martyniuk stwierdził, że to on był ofiarą sytuacji. — Zapłaciłem za lot. Siedziałem na miejscu. Poprosiłem o dwa piwa i colę, a stewardesa oznajmiła, że mi nie da i to z szyderczym uśmieszkiem. Ludzie zaczęli się wtrącać, wyśmiewać mnie i pokazywać puszki z piwem. Francuska policja przyznała mi rację, mówiąc, że to była hołota — relacjonował.

Martyniuk zapowiedział, że nie zamierza pozostawić sprawy bez odpowiedzi. Jak twierdzi, planuje wniesienie pozwu przeciwko liniom lotniczym. — Nie zapłacę nic i jeśli przegram, pójdę siedzieć, ale nie zapłacę nawet pół grosza. Pojutrze lecę do Strasburga. Fundacja Helsińska będzie to wszystko nadzorować i zobaczymy wtedy — zapowiedział.

W kolejnych wpisach Martyniuk odniósł się również do swojej obecności w mediach, twierdząc, że stał się obiektem drwin. Wspomniał także o wcześniejszych problemach z prawem, w tym o 28-dniowym areszcie, który — jego zdaniem — był nieuzasadniony.

Dotychczas cały aparat wymiaru sprawiedliwości tylko mnie gnębił i poniżał. Celem tego było wprowadzenie mnie w stany depresyjne, totalnego załamania i utracenia wiary we własny rozum. To była ciężka walka, psychologiczna

— wyznał.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAlery