NFL
Andrzej Duda ujawnia, co usłyszał od Wołodymyra Zełenskiego. “Ukraina dosłownie o to błagała”
W specjalnym wydaniu “Raportu Międzynarodowego” Andrzej Duda opowiada, jak od kulis wyglądały rozmowy dotyczące wsparcia Ukrainy tuż po pełnoskalowej inwazji Rosji. — Ukraina dosłownie błagała nas o MiG-i w czasie moich kolejnych rozmów z Wołodymyrem Zełenskim — mówi w rozmowie z Onetem. Ujawnia też, co powiedział Karolowi Nawrockiemu w kontekście relacji z Kijowem. Odnosi się również do słów Antoniego Macierewicza na temat katastrofy smoleńskiej. — Ostrożnie, proszę się nie zagalopowywać — apeluje do byłego szefa MON
Zapraszamy do przeczytania pierwszej części wywiadu z Andrzejem Dudą. Całość można obejrzeć w wersji wideo
Witold Jurasz, Zbigniew Parafianowicz: Dziękujemy panie prezydencie za przyjęcie zaproszenia do “Raportu Międzynarodowego”. Wiemy, że przed chwilą wszedł pan do Pałacu Namiestnikowskiego prosto z drogi.
Prezydent Andrzej Duda: Ja również dziękuję za przyjęcie zaproszenia do Pałacu i dziękuję za możliwość rozmawiania o sprawach głównie międzynarodowych, bo to jest panów specjalizacja, co, jak mówiliśmy przed chwilą jeszcze poza kadrem, wobec nadchodzącej zmiany w Pałacu Prezydenckim jest bardzo istotne. Po dziesięciu latach jest to jakiś moment podsumowania z jednej strony, ale także i moment przejścia tej polityki międzynarodowej w nową fazę. Przyjdzie za chwilę nowy prezydent, pan Karol Nawrocki i będzie tę politykę prowadził na swój sposób
Nie jest żadną tajemnicą, że rozmawiałem z prezydentem elektem także na temat polityki międzynarodowej, żeby pewne rzeczy mu naświetlić, pokazać, przedstawić mój punkt widzenia i dlaczego w taki, a nie inny sposób pewne sprawy były prowadzone, dlaczego pewne sprawy w ogóle były prowadzone. I żeby też mógł sobie to jeszcze przemyśleć i za chwilę, kiedy sam przystąpi do realizacji tego zadania, żeby miał dodatkowy background.
Zbigniew Parafianowicz: No właśnie. To zacznijmy od razu od tematu, który mocno naznaczył pana prezydenturę, czyli od Ukrainy i od prezydenta elekta, z którym pan był w kontakcie. Wiemy, że w czasie kampanii kandydat Nawrocki ostro deklarował, że nie będzie zwolennikiem akcesji Ukrainy do NATO. Sugerował wręcz, że będzie przeciwny akcesji Ukrainy na tym finalnym etapie ewentualnego przystąpienia do NATO, czyli w momencie, gdy trzeba będzie ratyfikować wejście Ukrainy. Pan z kolei jest zwolennikiem Ukrainy w NATO jako gwarancji bezpieczeństwa na odcinku wschodniej granicy Polski. Czy przekonywał pan Karola Nawrockiego do tego, żeby zmienił zdanie? Jak na to zareagował? Czy nie uważa pan, że te słowa z kampanii były jednak elementem pewnej kalkulacji marketingowej, wynikającej ze zmiany nastrojów w kraju? Jak ta pozycja Karola Nawrockiego ma się do tego, że będzie miał ministra od spraw międzynarodowych, który był w pana kancelarii, pana Marcina Przydacza, który również podzielał pana zdanie w sprawie pełnej akcesji Ukrainy do NATO w przyszłości, niezależnie od tego, jak bardzo nierealny dziś jest ten pomysł?
Myślę, że kampania prezydencka ma swoją temperaturę. Proszę to też brać pod uwagę. W kampanii bardzo często powie się o słowo czy o dwa słowa więcej niż normalnie by się powiedziało. Zwłaszcza potem, kiedy się jest prezydentem, to się czasem wygładza różne wypowiedzi i pomija się pewne zdania czy pewne słowa, które wcześniej się mówiło. Kampania ma swoją dynamikę, swoją ostrość.
To jest bardzo ostry okres polityczny i w normalnym życiu, nawet politycznym, aż tak mocno i wyraziście nie jest. To po pierwsze. Od tego zacznijmy. Po drugie, myślę, że kandydat Karol Nawrocki, szef Instytutu Pamięci Narodowej, ma jeszcze cały czas swoją wizję. Jeszcze nie jest w pełni prezydentem Rzeczypospolitej, jeszcze jest prezydentem elektem.
Zaprzysiężenie nastąpi 6 sierpnia i wtedy w pełni wejdzie w te obowiązki i wyjdzie też na arenę międzynarodową jako prezydent Rzeczypospolitej, do czego w tej chwili się szykuje. Ja zawsze mówię, że kiedy usiądzie się za biurkiem prezydenta Rzeczypospolitej, świat zaczyna wyglądać trochę inaczej. Kiedy to na twoim biurku leżą dokumenty, które trzeba podpisać i decyzje, które trzeba podjąć, kiedy to ty jesteś głosem Rzeczypospolitej.
Dojdzie do spotkania z prezydentem Ukrainy? Karol Nawrocki nie pozostawia wątpliwości
Wówczas punkt widzenia w wielu kwestiach zaczyna ewoluować. Proszę pamiętać, że Ukraina to nie jest samotna wyspa. Ukraina to jest sytuacja europejska. Ukraina to jest sytuacja naszego regionu. Ukraina to jest Rosja i relacja Rosja-Ukraina, relacja Rosja-my, relacja Rosja-reszta świata, pozycja Rosji na arenie międzynarodowej. To, w jaki sposób ta Rosja jest postrzegana i co my o niej wiemy jako naród z naszej historii i z tego, co też obserwujemy w Ukrainie. I to wszystko musi być brane pod uwagę.