Connect with us

NFL

A było tak blisko! 😮‍💨➡️

Published

on

A było tak blisko! Kacper Tomasiak po pierwszej serii niedzielnego konkursu w Engelbergu zajmował czwarte miejsce, tracąc do podium zaledwie 0,1 pkt. Niestety w drugim skoku zaprezentował się gorzej i ostatecznie zajął piąte miejsce, co i tak jest wyrównaniem najlepszego wyniku w karierze. Dodatkowo to nie jedyna rzecz, z której mogą cieszyć się polscy kibice. Po zwycięstwo w tym szalonym konkursie, w którym padł nowy rekord skoczni, sięgnął zaś Ryoyu Kobayashi, przerywając kapitalną serię Domena Prevca.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Kwalifikacje przed niedzielnym konkursem rozbudziły nadzieje polskich kibiców. Choć większość naszych zawodników nie zachwyciła, to jednak po raz kolejny świetną dyspozycję potwierdził Kacper Tomasiak. Młody Polak osiągnął aż 136 m i zakończył rywalizację na 3. miejscu.

Od samego początku zmagań w konkursie organizatorzy mierzyli się z bardzo dużymi problemami, które były spowodowane przez warunki atmosferyczne. Zawodnicy musieli długo czekać na oddanie skoków, często schodząc z belki. Wiatr wiał mocno, a dodatkowo często zmieniał się jego kierunek.

W związku z tym początek konkursu toczył się w dość wolnym tempie. Duże problemy, ale nie przez wiatr, a przy lądowaniu, miał Lovro Kos, który nie ustał swojej próby. Słoweniec jednak bardzo szybko stanął na nogi i na szczęście nic mu się nie stało.

Po trudnym początku w końcu rywalizacja zaczęła się rozkręcać. Do 130 m dolecieli Sandro Hauswirth i Kevin Bickner. Natomiast kapitalnie zaprezentował się Paweł Wąsek. Pierwszy z naszych reprezentantów skoczył 134 m i objął prowadzenie. Niestety podobnego wyniku nie osiągnęli Maciej Kot i Dawid Kubacki. Lądowali oni na 119. m, jednak pierwszy z nich w zdecydowanie gorszych warunkach, dzięki czemu zajmował zdecydowanie wyższe miejsce od Kubackiego i mógł mieć nadzieję, że znajdzie się w “30”.

Polecamy: Polak pokrzywdzony w historycznym biegu! “Sędzia tylko się uśmiechał”
Niestety przed skokami Jasona Colby’ego, a także Piotra Żyły i Kamila Stocha znów nastąpiła dłuższa przerwa, co oczywiście nie napawało optymizmem. Gdy Amerykanin ostatecznie oddał swój skok, to kompletnie sobie nie poradził — uzyskał zaledwie 107,5 m.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAlery