NFL
Postawiono go blisko rok po śmierci aktora. Jedno się nie zmieniło
Stanisław Tym zmarł w grudniu zeszłego roku, a w tym – jeszcze przed świętem zmarłych – aktorowi wystawiono pomnik. Wcześniej miejsce pochówku Tyma przykrywała jedynie ziemia, wokół stały znicze. Elementem, który zwracał uwagę były… misie. Jeden z nich wciąż znajduje się na miejscu spoczynku gwiazdora. A sam pomnik? Jest wyjątkowo skromny!
Stanisław Tym został pochowany 17 grudnia 2024 r., zmarł 11 dni wcześniej. Aktor i satyryk od dawna chorował. Krystyna Podleska, która razem z aktorem grała w “Misiu”, a prywatnie była jego przyjaciółką, tak mówiła o jego ostatnich chwilach.
Koniec jego życia był ciężki, choć się nie skarżył. Niestety nie mógł chodzić przez chorobę i był na wózku. Z pewnością dla tak silnego mężczyzny była to trudna sytuacja, ale on dowcipkował do końca. Przykre jest to, że coraz mniej już takich osób. Odchodzi pewna generacja, generacja ludzi, którzy mieli ciężkie życie i nie byli rozpieszczeni, ale przez to byli silni. To byli mężczyźni, których podziwiałam. Stasia się nie zastąpi, to unikat. Bardzo chciałam, by odwiedził mnie w Hiszpanii, gdzie teraz mieszkam, niestety nie miał już siły i nie chodził. Nie zdążyliśmy się więc spotkać – zdradziła Podleska
W trakcie pogrzebu nagle ujawniono, jaki naprawdę był Stanisław Tym! Prywatna twarz słynnego aktora
Stanisława Tyma pochowano na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Pożegnali go bliscy, przyjaciele i wielu fanów. Dla niektórych żałobników zaskoczeniem mogło być to, ze uroczystość miała świecki charakter. Część osób była także zdziwiona tym, że na pogrzebie Stanisława Tyma nie mogli dostrzec trumny. Aktora pochowano bowiem w minimalistycznej, jasnej urnie. Prawdziwą sensację wzbudziło jednak ogromne zdjęcie jego ukochanego psa, które umieszczono na pojemniku do zbierania datków na cele charytatywne
Pogrzeb Tyma nie był standardowy, co to, co to nie. Znajomi gwiazdora wyznali, że pragnął on, by pochówek wyglądał jeszcze nieco inaczej, ale zrealizowanie marzenia było niemożliwe. Artysta chciał, aby jego prochy zostały rozsypane wokół drzewa przy jego domu – pragnął symbolicznie zostać w miejscu, które darzył wielką miłością. Niestety, polskie prawo nie przewiduje takiego rozwiązania.
Kilka miesięcy po pochówku fani gwiazdora zaczęli się dopytywać w sieci, co z nagrobkiem. W końcu stanął i jest zaskakująco skromny, choć jednocześnie piękny. Ciemną, prostą bryłę uzupełnia półokrągła góra, na której wyryto imię i nazwisko aktora oraz daty narodzin i śmierci. Nie ma zdjęcia, wazonu, ozdobników. Nie ma napisu informującego o tym, że spoczywa tam aktor. Nie ma rzeźb, cytatów czy innych rozwiązań artystycznych.