I po tajemnicy… Natknęli się na paparazzi

Historia miłości Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella od początku fascynowała fanów i media na całym świecie. Ich drogi skrzyżowały się w 2008 roku podczas pracy nad filmem “Ondine”, w którym oboje zagrali główne role. Związek Polki z hollywoodzkim gwiazdorem był szeroko komentowany, a zdjęcia zakochanej pary obiegały światowe serwisy.

W 2009 roku ich szczęście dopełniła wiadomość o narodzinach syna – Henry’ego Tadeusza Farrella, który przyszedł na świat 7 października 2009 roku. Związek jednak nie przetrwał – dwa lata później para rozstała się, zachowując jednak pełną klasę. Zarówno Alicja, jak i Colin wielokrotnie podkreślali, że najważniejsze jest dla nich dobro syna i wzajemny szacunek. Dziś łączą ich nie tylko wspólne wspomnienia, ale przede wszystkim miłość do dziecka, które stało się sensem ich życia.

Henry Tadeusz Farrell, dziś już 16-latek, od urodzenia dorasta w Stanach Zjednoczonych z dala od polskich mediów. Chłopak nigdy nie nauczył się mówić po polsku, ale coraz lepiej odnajduje się w świecie show-biznesu, w którym dorasta przede wszystkim dzięki swojemu ojcu. Colin Farrell często zabiera go na gale i premiery filmowe, traktując te chwile jako wyjątkowy czas ojca z synem.

Podczas niedawnej 77. gali rozdania nagród Emmy, która odbyła się w połowie września, Henry ponownie przykuł uwagę mediów. Towarzysząc ojcu na czerwonym dywanie (Colin był nominowany do nagrody dla najlepszego aktora za rolę w serialu “Pingwin”), zachwycił elegancją i dojrzałością. Wielu komentatorów zauważyło, że nastolatek jest niezwykle podobny do rodziców, a według wielu już teraz przerósł ojca wzrostem i urodą. 

Jak donoszą zagraniczne media, we wtorkowy wieczór Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell zostali przyłapani przez kalifornijskich paparazzich przed znaną restauracją Nobu w Malibu. Towarzyszył im ich syn Henry Tadeusz. Spotkanie nie było przypadkowe – rodzice z synem wspólnie wybrali się na sushi, ponieważ okoliczności były naprawdę wyjątkowe – wszyscy świętowali 16. urodziny chłopca.

Na zdjęciach z rodzinnego wyjścia widać, że atmosfera była ciepła i serdeczna. Colin był ubrany w zestaw z marynarką i spodniami w paski i białym t-shirtem, a Bachleda-Curuś, w eleganckich szpilkach i brązowej kurtce. Spotkanie wzbudziło emocje wśród fanów – to dowód, że mimo rozstania para wciąż tworzą prawdziwą rodzinę.