Michał Probierz zrównany z ziemią. “Ciemny czas polskiej piłki”

12 czerwca Michał Probierz przestał pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. Jego kadencja wzbudzała wiele kontrowersji, a decyzja o zatrudnieniu Probierza od początku budziła sprzeciw niektórych środowisk. — To już minęło, ale to był ciemny czas polskiej piłki — wyznał Jacek Grembocki, siedmiokrotny reprezentant Polski w rozmowie z Interią. Były piłkarz ocenił również nowego selekcjonera, Jana Urbana.

We wrześniu 2023 roku Michał Probierz przejął reprezentację Polski po Fernando Santosie. Początek jego kadencji przyniósł umiarkowany optymizm, ale z każdym kolejnym meczem coraz wyraźniej brakowało progresu. Zespół nie potrafił odnaleźć stabilności ani stylu, a cierpliwość kibiców zaczęła się kończyć. Sytuacja osiągnęła punkt krytyczny po porażce z Finlandią 1:2. Chwilę później Probierz ustąpił ze stanowiska. Napięcie wokół drużyny potęgował także konflikt z Robertem Lewandowskim, któremu trener odebrał opaskę kapitana. Napastnik zapowiedział, że dopóki Probierz będzie prowadził kadrę, on na boisko już nie wyjdzie.

Jacek Grembocki, były zawodnik Lechii Gdańsk i Górnika Zabrze, w rozmowie z Interią ostro ocenił decyzję o powierzeniu reprezentacji Michałowi Probierzowi. Jego zdaniem selekcjonerem kadry powinien zostać szkoleniowiec z udokumentowanymi sukcesami na krajowym podwórku. “Trenerem reprezentacji musi być najlepszy w Polsce, czyli ktoś, kto przynajmniej raz zdobył mistrzostwo. Jeśli tego nie zrobiłeś, nigdy nie byłeś najlepszym trenerem” — stwierdził Grembocki. “Nie chciałbym się nad tym rozwodzić, bo to już minęło, ale to był ciemny czas polskiej piłki” — dodał.

Były reprezentant odniósł się również do reakcji kibiców po porażce z Finlandią. — “To, co się wydarzyło po meczu z Finlandią, te śpiewy i te wyzwiska w kierunku trenera. Ich nie powinno być, ale ta gra doprowadziła kibiców do czarnej rozpaczy. Nikt wcześniej wobec selekcjonera nie używał takich słów” — podkreślił.

Po odejściu Probierza reprezentację przejął Jan Urban. Wybór ten został pozytywnie przyjęty zarówno przez kibiców, jak i ekspertów. Pierwsze mecze pod wodzą nowego selekcjonera przyniosły obiecujące wyniki: remis 1:1 z Holandią i zwycięstwo 3:1 z Finlandią.

Cała jego kariera, całe życie prywatne, które ja znam, to nie ma na nim żadnej rysy. Ja przynajmniej nie słyszałem” — ocenił były piłkarz.

Reprezentacja Polski już 9 października, o godz. 20.45 zmierzy się w meczu towarzyskim z Nową Zelandią, a trzy dni później, 12 października, o godz. 20.45 zagra na wyjeździe z Litwą w eliminacjach do mistrzostw świata.

Przypomnijmy, że na ten moment Polacy po pięciu meczach zgromadzili 10 punktów i zajmują drugie miejsce w tabeli grupy G. Na pierwszym miejscu są Holendrzy (10 pkt i 4 rozegrane mecze). Na trzeciej pozycji plasują się Finowie (7 pkt w 5 spotkaniach).