NFL
Ekstradycja Bartosza G. z Grecji wciąż się przedłuża, a rodzina Mai z Mławy jest na skraju wytrzymałości. Co stoi na przeszkodzie?
Sprawa ekstradycji Bartosza G., podejrzanego o zamordowanie Mai z Mławy, ponownie utknęła w martwym punkcie. Choć grecki sąd miał wydać ostateczną decyzję w tej sprawie, postępowanie zostało odroczone o kolejne 40 dni. Proces ekstradycyjny napotyka na przeszkody. – Jesteśmy już wykończeni tą sytuacją – przyznaje ojciec zamordowanej nastolatki. Natomiast pełnomocnik rodziny mówi wprost. – Mamy do czynienia z przeciąganiem sprawy. I wyjaśnia, dlaczego tak uważa.
Opóźnienia w procedurze ekstradycyjnej budzą frustrację wśród prawnych przedstawicieli rodziny ofiary. 5
Zobacz zdjęcia
Opóźnienia w procedurze ekstradycyjnej budzą frustrację wśród prawnych przedstawicieli rodziny ofiary. Foto: SOS Zaginiecia / Facebook, Policja, Bogdan Hrywniak / newspix.pl
O koszmarnej historii z Mławy zrobiło się głośno pod koniec kwietnia, gdy zgłoszono zaginięcie 16-latki. Nastolatka wybrała się na spotkanie z kolegą, jednak ślad po niej zaginął. Kilka dni później odnaleziono jej ciało. W tym czasie podejrzany o zabójstwo nastolatki 17-letni Bartosz G. wyjechał na szkolną wycieczkę do Grecji. Tam go aresztowano i od tej pory nie wrócił do Polski.
Pierwsze informacje o planowanym posiedzeniu w sprawie ekstradycji Bartosza G. pojawiły się już w czerwcu tego roku. Początkowo decyzja miała zapaść w lipcu, później termin przesunięto na wrzesień. Ostatecznie, mimo zapowiedzi, wrześniowe posiedzenia również nie przyniosły rozstrzygnięcia. Teraz sąd w Grecji wyznaczył kolejny termin, dając stronie polskiej 40 dni na ewentualne uzupełnienie dokumentacji.
Mecenas reprezentujący rodzinę ofiary wyraził zdziwienie, że kwestia braków formalnych pojawiła się dopiero teraz, po kilku wcześniejszych posiedzeniach sądu, podczas których nie zgłaszano żadnych zastrzeżeń. – To sytuacja kuriozalna. Jeśli rzeczywiście czegoś brakowało, dlaczego nie poinformowano o tym wcześniej? Mamy do czynienia z przeciąganiem sprawy, co może być efektem działań zarówno obrońców Bartosza G., jak i samego greckiego wymiaru sprawiedliwości – komentuje mecenas Wojciech Kasprzyk w rozmowie z “Kanałem Kryminalnym Ekstra”.
I dodaje, że rodzina ofiary, reprezentowana przez pełnomocnika, pozostaje w stanie niepewności. – Nie mamy żadnego wpływu na przebieg postępowania w Grecji. Dopiero po wydaniu decyzji przez tamtejszy sąd będziemy mogli podjąć dalsze kroki prawne w Polsce – tłumaczy mecenas. – Czekamy i mamy nadzieję, że sprawa zostanie rozwiązana jak najszybciej. Niestety, jesteśmy całkowicie zależni od decyzji greckiego wymiaru sprawiedliwości – podsumowuje pełnomocnik.
Mimo braku formalnego dostępu do akt sprawy, pełnomocnik rodziny zapewnia, że polska prokuratura dysponuje wystarczającymi dowodami, które jednoznacznie mają wskazywać na winę Bartosza G. – To sytuacja zero-jedynkowa. Nie ma wątpliwości co do tego, kto popełnił czyn i że było to zabójstwo – dodaje pełnomocnik.
kolei ojciec zamordowanej nastolatki nie ukrywa, że opóźnienia w procedurze budzą w nim ogromną frustrację.
– Coraz bardziej nie mamy siły. Jesteśmy wykończeni tą sytuacją, bo tak naprawdę nie wiemy, dlaczego jest to tak długo odwlekane w czasie. Jakie są powody i co się dzieje? Chcę sprawiedliwości, a to wszystko zbyt długo moim zdaniem trwa – mówi Jarosław Kowalski w rozmowie z “Kanałem Kryminalnym Ekstra