NFL
Edyta Rynkowska spoczęła w miejscu, które ma szczególne znaczenie dla jej rodziny. Ceremonia była pełna wzruszeń i wspomnień.
W sobotnie przedpołudnie 27 września rodzina, przyjaciele i bliscy zebrali się, by towarzyszyć Edycie Rynkowskiej w jej ostatniej drodze. Ceremonii przewodniczył ksiądz Janusz Jezusek. Po mszy zgromadzeni odprowadzili urnę z prochami kobiety na zabytkowy cmentarz parafialny. Miejsce jej pochówku jest naprawdę wyjątkowe.
Wyjątkowe pożegnanie Rynkowskiej.9
Zobacz zdjęcia
Wyjątkowe pożegnanie Rynkowskiej. Foto: Materiały redakcyjne
Punktualnie o godz. 11.30 rozpoczął się pogrzeb Edyty Rynkowskiej. Rodzina, przyjaciele i bliscy przyszli, by towarzyszyć jej w ostatniej drodze. Ceremonii przewodniczył ksiądz Janusz Jezusek, duchowny szczególnie bliski rodzinie Rynkowskich. To właśnie on 19 lat temu udzielił Edycie i Ryszardowi sakramentu małżeństwa.
Podczas kazania ksiądz Jezusek zwrócił się do rodziny i zgromadzonych wiernych. Jego słowa poruszały. — Pożegnanie było bardzo trudne. To coś, co musi wypaść pięknie. Ale i godnie. Coś, co nosi się w sercu i o czym będzie się pamiętać. Żegnają się ludzie, którzy się kochają, życząc sobie tego kolejnego spotkania. Do następnego razu — mówił duchowny.
Po zakończonej mszy żałobnicy odprowadzili urnę z prochami Edyty Rynkowskiej na zabytkowy cmentarz parafialny. Żona Ryszarda Rynkowskiego spoczęła w rodzinnym grobowcu. To miejsce niezwykłe. Edyta znalazła swój wieczny odpoczynek tuż obok rodziców artysty.