NFL
Znani dziennikarze zakładają nową spółkę w prestiżowej lokalizacji. Co kryje się za ich wspólnym projektem?
Michał Karnowski, Michał Adamczyk i Marcin Tulicki zakasali rękawy i wzięli się do pracy. Znani dziennikarze założyli spółkę, której siedziba będzie zlokalizowana w samym centrum Warszawy, przy prestiżowej ulicy Foksal. Fotoreporter “Faktu” przyglądał się, jak wspólnicy z zapałem urządzają nowe biuro, wnosząc do niego niezbędne sprzęty i meble.
Nowa spółka prawicowych publicystów. 19
Zobacz zdjęcia
Nowa spółka prawicowych publicystów. Foto: Materiały redakcyjne
Spółka nosi nazwę Trzej Muszkieterowie (działalność filmowa, telewizyjna, muzyczna i dźwiękowa), a wśród jej założycieli znaleźli się właśnie Michał Adamczyk, Michał Karnowski i Marcin Tulicki. Adamczyk i Tulicki w przeszłości byli związani z telewizją wPolsce24, a wcześniej stanowili rozpoznawalne twarze TVP za czasów prezesury Jacka Kurskiego. Okoliczności dołączenia Michała Karnowskiego do nowego projektu pozostają jednak niejasne. Jak ustaliły Wirtualnemedia.pl na podstawie informacji z dwóch niezależnych źródeł, w telewizji wPolsce24 doszło do konfliktu dwóch wizji rozwoju stacji, z których każda była wspierana przez jednego z braci Karnowskich. Jedna z nich miała charakter bardziej radykalny, druga — łagodniejszy.
Nowe światło na sprawę rzucił magazyn “Press”. Według jego doniesień Michał Karnowski, który wciąż zasiada w zarządzie spółki Fratria, będącej nadawcą wPolsce24, nie tylko przestał pojawiać się na antenie stacji, ale również nie bywa w jej siedzibie.
Na początku września Karnowski opublikował w serwisie X enigmatyczny wpis: “W życiu jak w sporcie. Czasem się przegrywa z »okolicznościami« — ale trzeba iść do przodu”. Wspomniał również o zawirowaniach w swoim życiu. W tym samym czasie podzielił się zdjęciem z Forum Ekonomicznym w Karpaczu, na którym pozuje razem z Tulickim i Adamczykiem, określając spotkanie jako “przypadkowe”.
Fotoreporter “Faktu” uchwycił trójkę dziennikarzy w trakcie urządzania nowej siedziby przy ul. Foksal, jednym z bardziej prestiżowych adresów w Warszawie. Widok był nietypowy — Adamczyk, Karnowski i Tulicki, ubrani w codzienne stroje, z zapałem wnosili do biura niezbędne przedmioty, w tym lodówkę, nie szczędząc przy tym wysiłku i mocno się pocąc.
Nie brakowało jednak chwil wytchnienia. Dziennikarze, w doskonałych nastrojach, przybijali sobie “piątki”, co podkreślało ich dobre relacje i entuzjazm związany z nowym przedsięwzięciem.