“Mam nadzieję, że do takich patologii już nie będzie dochodzić”. Więcej w komentarzu

Teraz może bym nikogo nie namawiał, ale sam pewnie grałbym zgodnie z zasadami tamtego turnieju – mówi szczerze Bartosz Kurek, wspominając “ohydne” mistrzostwa świata z 2010 r., które były jego debiutem. W dużej rozmowie ze Sport.pl kapitan reprezentacji Polski wspomina również sukces, który uratował – jego zdaniem – polską siatkówkę i przyznaje, że był czas, gdy nie dogadałby się z żadnym trenerem.

Pierwszym gościem nowego formatu Gazeta.pl był Marcin Gortat. Kolejnym jest zaś Jakub Kochanowski — siatkarz reprezentacji Polski, która na Filipinach walczy o mistrzostwo świata. Kochanowski udzielił Sport.pl wywiadu tuż przed wylotem z kraju.

A pamiętasz jak?” to najnowszy podcast Sport.pl oraz Gazeta.pl. Prowadzący Tomasz Pazdyk oraz Piotr Wesołowicz rozmawiają w nim z bohaterami lub świadkami największych momentów w świecie polskiego — i nie tylko polskiego — sportu.

— To zaproszenie w sentymentalną podróż. Chcemy pielęgnować najważniejsze momenty i to, co przetrwało w nas, kibicach, ale przede wszystkim w bohaterach tamtych chwil: sportowcach i sportowczyniach — mówią autorzy.

— Nie mogę obiecać złota, ale naszym celem jest strefa medalowa — mówi Kochanowski, z którym rozmawialiśmy m.in. o jego przyjacielskiej relacji z Tomaszem Fornalem i Karolem Kłosem, kapitańskiej opasce, którą nosił pod nieobecność Bartosza Kurka, ale także o dzieciństwie i dorastaniu.

Siatkarz, który ma na koncie m.in. mistrzostwo świata z 2018 r., przyznał także, iż w domu stara się wyciszać. Choć nie ukrywa, że jego żona zna się na siatkówce. — Nieraz o niej rozmawiamy. Żona potrafi mi powiedzieć, że zagrałem słabo, albo szczerze mówi, gdy mecz był nudny. Ale mojej gry nie recenzuje, tego byśmy chyba oboje nie wytrzymali — śmiał się Kochanowski.

Materiał promocyjny marki DECATHLON