Connect with us

NFL

Proces Wiesława H. w sprawie brutalnego zabójstwa Anny H. rozpoczął się z zaskakującymi zeznaniami. Co naprawdę wydarzyło się za zamkniętymi drzwiami?

Published

on

Anna H. i Wiesław H. z Biłgoraja (woj. lubelskie) przez lata uchodzili za wzorowe małżeństwo. Prowadzili wspólne bardzo prężne interesy, a ich życie towarzyskie kwitło. Jednak za zamkniętymi drzwiami między małżonkami nie układało się. W końcu doszło do rozwodu, a później do brutalnego zabójstwa Anny H. O zbrodnię został oskarżony Wiesław H. Zdaniem śledczych zadał kobiecie co najmniej 60 ciosów nożem, a potem próbował wysadzić kamienicę, w której mieszkali. W poniedziałek (8 września) ruszył proces w tej wstrząsającej sprawie.

Dramat rozegrał się 3 lipca 2024 r., w jednym z najbardziej reprezentacyjnych budynków przy ulicy Kościuszki w centrum Biłgoraja.

To tutaj, w piwnicy, policjanci znaleźli ciało Anny H. Kobieta zginęła w wyniku ponad sześćdziesięciu ciosów zadanych ostrym narzędziem. Rany były tak rozległe, że doprowadziły do masywnego krwotoku wewnętrznego i zewnętrznego

W tym samym budynku odkryto również odkręcone zawory gazowe oraz porozlewaną benzynę, co mogło doprowadzić do eksplozji i zawalenia się budynku. Na szczęście tragedii udało się uniknąć, ale skala zagrożenia była ogromna.

Wiesław H., mąż zamordowanej, został znaleziony ranny w tym samym budynku. Jak wynika z ustaleń, znajdując się w łazience, próbował odebrać sobie życie, ale został powstrzymany przez córkę, która odkryła, co się stało w domu rodziców i wezwała policję.

Ranny Wiesław H. trafił to szpitala w Lublinie i tutaj został aresztowany. Mężczyzna początkowo złożył wyjaśnienia, w których wskazywał na konflikt z żoną jako przyczynę dramatycznych wydarzeń. Później jednak odmówił dalszych zeznań.

Anna i Wiesław H. przez lata uchodzili za wzorowe małżeństwo. Prowadzili wspólne bardzo prężne interesy, a ich życie towarzyskie kwitło, udzielali się na spotkaniach, bywali na oficjalnych balach, mieli stadninę koni. Jednak za zamkniętymi drzwiami, jak wynika z zeznań, sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Po rozwodzie, który miał miejsce kilka lat temu, małżonkowie zamieszkali osobno, jednak w ostatnim czasie ponownie znaleźli się pod jednym dachem. Niestety, ich relacja zakończyła się w tragiczny sposób.

Mężczyzna został oskarżony o popełnienie dwóch przestępstw: zabójstwa swojej żony tj. czynu z art. 148 par. 1 k.k. i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy budynku tj. czynu z art. 164 par. 1 k.k.” — poinformował prokurator Rafał Kawalec rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu, która przez prawie rok badała sprawę.

W poniedziałek, 8 września, przed Sądem Okręgowym w Zamościu ruszył proces 58-latka. W pierwszym dniu procesu Wiesław H. nie przyznał się do popełnienia obu zarzuconych mu czynów. Zasłaniał się niepamięcią i sugerował, że sprawcą zdarzenia mógł być partner jego byłej żony. Mężczyzna już nie żyje. — Nie wyobrażam sobie nawet, żebym chciał wysadzić ten budynek – powiedział.

Zwracał uwagę na swoje problemy psychiczne. – Ale jak sąd uzna, że to ja (byłem) sprawcą, to też to przyjmę – powiedział. Oskarżony dodał, że 30 lat byli małżeństwem. — Wszyscy ją kochaliśmy – podkreślił.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAlery