NFL
Tragedia w Igrane wstrząsnęła lokalną społecznością. Konflikt z udziałem Polaków zakończył się śmiercią Chorwata, który próbował pomóc siostrze.
Igrane to piękna, mała, nadmorska chorwacka miejscowość. I do niedawna spokojna. Aż do momentu, gdy nie doszło w niej do tragedii z udziałem Polaków. Syn przedsiębiorcy ze Śląska został zatrzymany pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci sąsiada. Ojciec Polaka, Janusz F. twierdzi, że jego syn działał w obronie własnej. Według relacji mieszkańców, zmarły Nikša Šodan (67 l.) był znany jako spokojny i unikający konfliktów mieszkaniec. — Był przyjacielem wszystkich tutaj — mówią “Faktowi”.
Tragedia w Igrane wstrząsnęła Chorwacją. Polacy zostali zatrzymani po śmierci Chorwata. 5
Zobacz zdjęcia
Tragedia w Igrane wstrząsnęła Chorwacją. Polacy zostali zatrzymani po śmierci Chorwata. Foto: Index.hr, RTL Danas / YouTube
Wioska, która liczy sobie zaledwie 300 mieszkańców, zrobiła się popularna w ciągu ostatnich kilku lat. Szczególnie wśród Polaków. To tu — jak ustalili nasi dziennikarze — cztery lata temu pojawiła się rodzina Janusza F., przedsiębiorcy, który zajmuje się produkcją okien i stolarki okiennej na Śląsku. Rodzinny biznes najpierw założono w Bobrownikach, a potem przeniesiono do pobliskich Siemianowic Śląskich.
Janusz F. (55 l.) ma w sumie pięć nieruchomości w tej części Chorwacji, jedną w miejscowości Stražnice oraz w samym Igrane aż cztery, w tym przy ul. Plaža. I to pod tym adresem doszło do tragedii w nocy z 3 na 4 sierpnia.
Pijani Polacy, w tym syn Janusza F., zostali zatrzymani pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci. Z naszych informacji wynika, że w apartamencie rodziny zorganizowano imprezę. Sąsiadka, zaniepokojona hałasem o drugiej nad ranem wyszła przed dom i poprosiła o spokój. Wtedy, jak wynika z relacji naszych rozmówców, doszło do eskalacji konfliktu. Uczestnicy imprezy przeskoczyli przez murowane ogrodzenie i zaatakowali 68-letnią kobietę.
Na pomoc ruszył jej brat. Wtedy miał zostać uderzony w klatkę piersiową, co doprowadziło do zawału serca. W ubiegłym roku 67-letni Nikša Šodan przeszedł zabieg wszczepienia bajpasów.
Dwójka obywateli Polski popełniła przestępstwo nieumyślnego spowodowania śmierci, które jest określone w art. 113 kodeksu karnego. Sędzia nakazał ich aresztowanie — przekazała nam rzeczniczka policji PU Split-Dalmacja, Antonela Lolić.
Inną wersję przedstawia ojciec zatrzymanego Polaka. Twierdzi, że to jego syn jest ofiarą. — To tamci ludzie byli agresywni wobec mojego syna, sprowokowali to zajście. Rzucali w niego butelkami. Musiał się bronić. To on jest ofiarą. Ten zmarły mężczyzna był prowodyrem — tłumaczy Janusz F. w rozmowie z “Faktem”.