NFL
Jarosław Kaczyński ostro skrytykował prof. Andrzeja Zolla, ale odpowiedź prawnika była zaskakująco krótka i treściwa. Co powiedział Zoll?
Jarosław Kaczyński zaatakował prof. Andrzeja Zolla. Poszło o sprawę zaprzysiężenia Karola Nawrockiego. Prezes PiS mówił podczas spotkania z mieszkańcami Lublina, że “powiedzenie o nim profesor jest troszeczkę nie na miejscu”. Kwestionował jego dorobek i przekonywał, że “jego siła i pozycja wynika przede wszystkim z pozycji jego dziadka i pradziadka”. Zapytaliśmy znanego prawnika, jak odnosi się do tych słów. W rozmowie z “Faktem” były szef Państwowej Komisji Wyborczej i były prezes Trybunału Konstytucyjnego odpowiedział jednym zdaniem. Słowa, jakie padły z ust prezesa PiS przyjął jako… dowód uznania jego postawy jako sędziego.
Jarosław Kaczyński i prof. Andrzej Zoll
Jarosław Kaczyński i prof. Andrzej Zoll Foto: Fotonews/Fotonews, Maciej Goclon/Fotonews
Prof. Andrzej Zoll wypowiedział się na temat zaprzysiężenia Karola Nawrockiego. To zaplanowane jest na 6 sierpnia. Jego zdaniem, Zgromadzenie Narodowe powinno wypowiedzieć się co do ważności wyborów. — Myślę, że Zgromadzenie Narodowe jest takim organem władzy państwowej, które powinno podjąć w tej sytuacji decyzję o ważności wyborów. Nie tylko przyjąć ślubowanie, ale stwierdzić ważność wyborów — przekonywał na antenie TVN24. Te słowa wywołały prawdziwe oburzenie po prawej stronie sceny politycznej.
Profesor ocenił również, że przyjęcie ślubowania przez nowego prezydenta powinno zostać odłożone w czasie — o jeden bądź dwa dni. W tym wypadku, po zwołaniu Zgromadzenia Narodowego, odbyłaby się dyskusja nad zarzutami przedstawionymi przez ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara dotyczącymi działania Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Następnie Zgromadzenie Narodowe mogłoby przyjąć ślubowanie od Karola Nawrockiego.
Zarzucał znanemu prawnikowi, że “ten człowiek się nie wstydzi”, choć przyznał, że nie zna jego dorobku w prawie karnym. — Ale wiem, że jego siła i pozycja wynika przede wszystkim z pozycji jego dziadka i pradziadka. Obydwaj byli wybitnymi prawnikami. Natomiast co do tego pana, to zostawię to innym, bo nic w tej sprawie nie wiem. Ale to jest dowód, do czego doszli ci, którzy powinni tego prawa przestrzegać, powinni go strzec i wywiązywać się ze swoich zawodowych obowiązków, które są obowiązkami moralnymi — podkreślił.
Jak prof. Andrzej Zoll odnosi się do słów Jarosława Kaczyńskiego. W rozmowie z “Faktem” skomentował je jednym zdaniem. — Ta wypowiedź to dla mnie satysfakcja — powiedział były szef Państwowej Komisji Wyborczej i były prezes Trybunału Konstytucyjnego.