Wszystko jasne w sprawie hitowego transferu Widzewa. Dyrektor bez wątpliwości

Kibice Widzewa Łódź zacierali ręce na spektakularny transfer, jaki starali się dokonać szefowie klubu. Widzew zamarzył sobie Dawida Kownackiego i przekonywano, że klub stać na tego zawodnika. Teraz jednak wszystko jest już jasne. Dyrektor sportowy poinformował, że do tego hitowego ruchu nie dojdzie.

Stać nas na tego zawodnika – potwierdzał prezes Widzewa Michał Rydz, pytany w Kanale Sportowym o Dawida Kownackiego. Gdyby udało się sprowadzić z Werderu Brema byłą gwiazdę Lecha Poznań, byłby to z pewnością jeden z najgłośniejszych transferów w letnim oknie transferowym Ekstraklasy.

Mowa przecież o piłkarzu, który na poziomie 2. Bundesligi ma na koncie 95 meczów, 34 gole i 19 asyst. W Bundeslidze uzbierał 52 występy.

Ostatecznie jednak Widzew, który po przejęciu przez Roberta Dobrzyckiego szaleje na rynku, nie sprowadzi Kownackiego.

Aktualnie temat jest na wstrzymaniu. Nie ma realistycznej opcji, by go sprowadzić. Interesujemy się z nim, kontaktowaliśmy się z jego obozem i sprawdzaliśmy możliwość transferu z Werderu, ale na ten moment to nierealne, by dołączył do Widzewa – przyznał w rozmowie z Weszło dyrektorem sportowym łódzkiego klubu Mindaugas Nikolicius.

To oznacza, że Widzew wciąż szuka napastnika. Jednego już latem sprowadził – Sebastiana Bergiera. Ale to za mało.

– [Sebastian] potrzebuje konkurencji, kolejnego gracza, który będzie na niego naciskał. Czasami możemy grać dwoma napastnikami, więc chcemy jak najszybciej wzmocnić tę pozycję – dodał dyrektor.