Intensywne opady zamieniły autostradę A4 w niebezpieczną przeszkodę wodną. Kierowcy musieli stawić czoła wyjątkowym warunkom pogodowym.

Ulewy i gwałtowne burze, które 7 lipca przeszły nad południowo-wschodnią Polską, przyniosły poważne utrudnienia na drogach oraz liczne interwencje służb. Nietypowa sytuacja pogodowa wystąpiła m.in. na autostradzie A4 w powiecie wielickim, w okolicach miejscowości Szarów w woj. małopolskim. Tam intensywny opad spowodował częściowe zalanie jezdni w kierunku Rzeszowa.

Oberwana chmura nad A4. Woda zalała jezdnię. Auta brodziły jak amfibie.2
Zobacz zdjęcia
Oberwana chmura nad A4. Woda zalała jezdnię. Auta brodziły jak amfibie. Foto: Piotrek / @Małopolska Alarmowo / Facebook
Portal Małopolska Alarmowo podał, że na 441. kilometrze A4 kierowcy musieli mierzyć się z zalegającą wodą i ograniczoną widocznością. “Prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności i dostosowanie prędkości do panujących warunków” – apelowano w komunikacie. Z relacji świadków wynika, że woda gromadziła się w przydrożnych rowach, z których zaczęła wylewać się na pas ruchu. Auta, niczym amfibie, musiały przedzierać się przez rozlaną kałużę o skali małego jeziora. Mimo to, jak podaje dyżurny Komisariatu Autostradowego Policji w Krakowie, nie wpłynęły żadne oficjalne zgłoszenia o zablokowaniu drogi.

Równocześnie gwałtowne burze i ulewy uderzyły w województwo podkarpackie. Tam strażacy interweniowali ponad 80 razy, głównie usuwając powalone drzewa i zabezpieczając uszkodzone dachy. Najwięcej zgłoszeń odnotowano w powiecie stalowowolskim. – Na szczęście nikt nie został ranny – podkreślił PAP rzecznik podkarpackich strażaków st. bryg. Marcin Betleja

Według IMGW sytuacja pogodowa w regionie związana jest z tzw. niżem genueńskim —układem niskiego ciśnienia, który może przynieść od 100 do nawet 200 mm deszczu w ciągu kilku dni. To więcej niż przeciętna miesięczna suma opadów. Ten budzący grozę w Polsce niż, znany z wywoływania powodzi i gwałtownych zjawisk pogodowych, po raz kolejny przypomniał o swojej sile. RCB i IMGW wydały ostrzeżenia dla mieszkańców Małopolski, Podkarpacia i Lubelszczyzny. W wielu miejscach obowiązywały alerty drugiego stopnia przed burzami i podtopieniami.

Służby apelują o ostrożność i śledzenie komunikatów pogodowych. Mieszkańcom przypomina się o zabezpieczeniu balkonów, tarasów oraz nieparkowaniu pojazdów pod drzewami i bilbordami. Prognozy wskazują, że kolejne dni mogą przynieść dalsze intensywne opady, szczególnie w rejonach górskich.