NFL
Syn prezydenta elekta przewiduje, że ponowne liczenie głosów może przynieść zaskakujące rezultaty. Co to oznacza dla rządzących?
Im bliżej rozstrzygnięcia o ważności wyborów, tym więcej apeli o ponowne liczenie głosów. Sprzeciw części opinii publicznej nasila fakt, że w ostatnich dniach na jaw wyszły kolejne nieprawidłowości w komisjach wyborczych. — Chwytają się, czego tylko mogą, chcąc Polakom zohydzić ten wybór — ocenił Daniel Nawrocki. Zdaniem syna prezydenta elekta rządzący “znowu poniosą porażkę”.
Daniel Nawrocki zareagował na nieprawidłowości w wyborach prezydenckich.
Daniel Nawrocki zareagował na nieprawidłowości w wyborach prezydenckich.
Sąd Najwyższy we wtorek (1 lipca) rozstrzygnie o ważności wyborów prezydenckich. Wcześniej powinien rozpoznać wszystkie protesty wyborcze. Chociaż sformułowane w nich zarzuty przyczyniły się do przeliczenia głosów w niektórych komisjach i ujawnienia błędów, w ocenie SN nieprawidłowości te nie zaważyły na całościowym wyniku.
Strona rządząca od początku przekonuje, że wszelkie wątpliwości muszą zostać wyjaśnione. Część polityków koalicji rządzącej w ostatnich dniach coraz głośniej mówi o konieczności przeliczenia głosów w całym kraju. Z największym zaangażowaniem apeluje o to Roman Giertych. Jest też autorem najpopularniejszego wzoru protestu wyborczego.
O nieprawidłowości wyborcze i dążenie do przeliczenia głosów zapytano syna Karola Nawrockiego, Daniela. — Próbują Polakom zohydzić wybór mojego taty na prezydenta — ocenił w rozmowie z “Super Expressem
Wcześniej chcieli go zniszczyć, przez całą kampanię wyborczą, na szczęście się nie udało. Dlatego właśnie teraz chwytają się, czego tylko mogą, chcąc Polakom zohydzić ten wybór — ocenił syn prezydenta elekta. Dodał, że “znowu poniosą porażkę”.
— Jeszcze się okaże, że to powtórne liczenie może wcale nie być na rękę Rafałowi Trzaskowskiemu i Donaldowi Tuskowi. Bo to tata osiągnie lepszy wynik niż ten podany przez Państwową Komisję Wyborczą
— podsumował Daniel Nawrocki.