NFL
Dramatyczna historia z Chełmka: 54-latek przez lata znęcał się nad matką. Policja interweniowała po kolejnej awanturze. Co dalej z rodziną?
Policja z Oświęcimia zatrzymała 54-letniego mieszkańca Chełmka (woj. małopolskie), podejrzanego o psychiczne znęcanie się nad matką. Dramat starszej kobiety, jak ustalili funkcjonariusze, trwał od 15 lat. Teraz mężczyźnie grożą poważne konsekwencje. W rodzinie wdrożono już procedurę tzw. niebieskiej karty.
Zdjęcie ilustracyjne/ Policjanci zatrzymali 54-latka z Chełmka pod Oświęcimiem, który od lat miał znęcać się nad matką.
Zdjęcie ilustracyjne/ Policjanci zatrzymali 54-latka z Chełmka pod Oświęcimiem, który od lat miał znęcać się nad matką. Foto: 123RF
Do zatrzymania doszło w piątek, 14 czerwca po kolejnej awanturze, jaką 54-latek z Chełmka w powiecie oświęcimskim (woj. małopolskie) urządził swojej sędziwej matce i siostrze. — Był pijany. Miał 1,7 promila alkoholu — relacjonowała PAP we wtorek, 17 czerwca rzecznik Komendy Powiatowej w Oświęcimiu asp. szt. Małgorzata Jurecka.
Zgromadzone przez funkcjonariuszy dowody ujawniły, że koszmar seniorki trwał od 15 lat. Strach pomyśleć, jak długo jeszcze by to trwało, gdyby nie policyjna interwencja.
Prokuratura oskarżyła 54-latka o psychicznie znęcanie się nad matką, za co ustawodawca przewiduje maksymalną karę pięciu lat pozbawienia wolności. Mężczyzna musiał opuścić mieszkanie i otrzymał zakaz zbliżania się do swojej matki. Dodatkowo będzie pozostawał pod stałym nadzorem policyjnym.
Jak przekazała asp. szt. Małgorzata Jurecka z oświęcimskiej komendy, seniorka została objęta procedurą tzw. niebieskiej karty. System przeciwdziałania przemocy domowej umożliwi jej skorzystanie z pomocy zespołu interdyscyplinarnego oraz specjalistów, którzy zajmują się przypadkami przemocy w rodzinach.
Policja przy tej okazji przypomina, że osoby dotknięte przemocą mogą szukać pomocy w powiatowych centrach pomocy rodzinie, ośrodkach interwencji kryzysowej czy ośrodkach pomocy społecznej. — W pilnych przypadkach należy dzwonić pod numer alarmowy 112 — zaznaczyła asp. szt. Jurecka.