Zaledwie minuty dzieliły ich od awansu 😮➡️

Takiego scenariusza nikt by nie przewidział! Jeszcze w 97. min CS Universitatea Craiova prowadziła 2:1 z AEK Ateny i zaledwie minuty dzieliły ją od awansu do fazy play-off Ligi Konferencji. Wtedy jednak zaczął się dramat dla rumuńskiej ekipy, ponieważ w zaledwie kilka minut wszystko się posypało i ostatecznie to drużyna z Aten zwyciężyła w tym spotkaniu. A to miało ogromne konsekwencje dla obu ekip!

Wyniki w Lidze Konferencji ułożyły się w taki sposób, że AEK Ateny musiał wygrać, by nie musieć rywalizować w fazie play-off, a CS Universitatea Craiova nie mogła przegrać, by pozostać w tej edycji Ligi Konferencji. Żaden wynik nie mógł zatem zadowolić obu stron jednocześnie.

Przez ponad godzinę wszystko układało się świetnie dla ekipy z Rumunii. W 30. min wyszła ona na prowadzenie po trafieniu Stefana Baiarama, a w 59. min bramkę na 2:0 strzelił Alexandru Cicaldau. W 65. min jednak gospodarzom kontakt dał Domagoj Vida, a to zwiastowało bardzo emocjonującą końcówkę meczu.

Przez długie minuty grecka drużyna nie była jednak w stanie wyrównać. Do drugiej połowy sędzia doliczył minimum osiem minut, co bardzo ucieszyło fanów zgromadzonych na stadionie. Co prawda jeszcze w 97. min wydawało się, że to zespół z Rumunii sięgnie po trzy punkty, jednak następnie nastąpił niesamowity zwrot.

W 98. min bramkę na 2:2 zdobył Dereck Kutesa. Ze względu na zmiany przeprowadzone w doliczonym czasie gry sędzia pozwolił grać piłkarzom kilka minut dłużej, a w 103. min podyktował on… rzut karny dla AEK-u. Do piłki podszedł Luka Jović i pewnym strzałem strzelił bramkę na wagę zwycięstwa.

Dzięki temu ekipa z Grecji zajęła trzecie miejsce w tabeli i zakwalifikowała się bezpośrednio do 1/8 finału Ligi Konferencji. CS Universitatea Craiova zaś ostatecznie zakończyła fazę ligową na 25. miejscu i o braku awansu do fazy play-off zadecydowała… mniejsza liczba strzelonych bramek.