NFL
Prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko katowickiemu policjantowi
Prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko katowickiemu policjantowi. Dotyczy on ataku gazem pieprzowym na posłankę Barbarę Nowacką. Funkcjonariusz złożył oświadczenie.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała akt oskarżenia przeciwko Dawidowi B. Jest to funkcjonariusz, który 28 listopada 2020 roku został oddelegowany z Oddziału Prewencji Policji w Katowicach do zabezpieczenia manifestacji pod nazwą “W imię Matki, Córki i Siostry” w Warszawie. Odbyła się ona w ramach protestów po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji oraz w związku ze 102 rocznicą uzyskania praw wyborczych przez kobiety w Polsce. Jej celem był też sprzeciw wobec zatrzymania reporterki dokumentującej protest z 18 listopada 2020 roku. Obecna na wydarzeniu była również obecna ministerka edukacji Barbara Nowacka, która przeprowadzała wówczas interwencję poselską.
Policjant przemieszczał się w kordonie policji, ale kiedy przechodził obok posłanki Barbary Nowackiej, miał on przekroczyć swoje uprawnienia, występując z pierwszego szeregu tyraliery. Następnie zdaniem śledczych dwukrotnie użył gazu pieprzowego wobec polityczki, kierując go w jej twarz z odległości mniejszej niż pół metra. “Było to niezgodne z zasadami taktyki i techniki interwencji policyjnej, zasadą proporcjonalności użycia sił i środków, a także z zasadami niezbędności i celowości określonymi w ustawie o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej oraz niezgodne z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora, czym działał na szkodę interesu prywatnego pokrzywdzonej posłanki na Sejm RP Barbary Nowackiej” – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba.
Dawid B. nie przyznał się do winy i złożył oświadczenie, z którego wynika, że wyraża głębokie ubolewanie z powodu sytuacji. Ponadto przeprosił on Barbarę Nowacką. Poza tym oświadczeniem funkcjonariusz nie miał nic do dodania w tej sprawie. “Dawid B. jest osobą niekaraną, wykonuje zawód policjanta. Za popełnienie tego czynu grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 10” – przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.