Jego odpowiedź była prosta ➡️

Raków Częstochowa jest już pewien tego, że na wiosnę będzie grać w Lidze Konferencji, lecz najpewniej bez Marka Papszuna na ławce rezerwowych. Trener ma objąć Legię Warszawa, która w fazie pucharowej rozgrywek nie zagra. Sam szkoleniowiec ponownie na konferencji prasowej odniósł się do kwestii nowej pracy, lecz tym razem zdradził, czego będzie mu żal. — Będę kibicował Rakowowi, by zaszedł jak najdalej — ocenił, a to nie wszystko.

W Częstochowie powoli szykują się na odejście Marka Papszuna, który po rundzie jesiennej ma dołączyć do Legii Warszawa. Trener już od jakiegoś czasu komunikował, że chce trafić do stolicy, lecz to nie wpłynęło negatywnie na Raków.

Medaliki są ostatnio w rewelacyjnej formie, pięć ostatnich meczów to pięć zwycięstw. Natomiast w czwartek Raków wygrał ze Zrinjskim Mostarem 1:0 i zapewnił sobie grę w Lidze Konferencji na wiosnę. Zupełnie na drugim biegunie jest Legia, która przegrywając 1:2 z Noah FC, już teraz wie, że swój udział w rozgrywkach zakończy na fazie ligowej.

Podczas konferencji prasowej po meczu z Bośniakami Papszun został zapytany, czego będzie mu żal, kiedy przeniesie się już do Warszawy. Jego odpowiedź była prosta.

— Oczywiście, że jest mi żal pucharów, ale takie jest życie. Będę kibicował Rakowowi, by zaszedł jak najdalej — stwierdził podczas konferencji prasowej.

Co ciekawe, Raków w tej edycji Ligi Konferencji jeszcze nie przegrał, mimo że na papierze nie trafił na słabych rywali. Papszun stwierdził, że to pokazuje właśnie, czemu zawsze trzeba grać na 100 proc.

— To pokazuje, że wszystko jest możliwe. Bez względu na losowanie, jest szansa na przejście każdego rywala przy optymalnej dyspozycji, jeśli się zagra na 100 proc. i kiedy wszyscy najlepsi zawodnicy będą do dyspozycji — dodał.

Raków w tabeli Ligi Konferencji jest na dobrym trzecim miejscu (11 pkt) i do końca roku rozegra jeszcze dwa mecze. W niedzielę o godz. 14.45 zagra zaległy mecz w PKO BP Ekstraklasie z Zagłębiem Lubin. Natomiast w czwartek 18 grudnia o godz. 21.00 zmierzy się z Omonią Nikozja w LK. Relacje z tych starć będzie można śledzić na stronie Przeglądu Sportowego Onet.